wtorek, 28 kwietnia 2015

Jak Wojtek został strażakiem

Ręka do góry - kto pamięta wieś Kozie Różki?

Ta wioska od dawna
w okolicy słynie
ze straży pożarnej
najdzielniejszej w gminie.

Pierwsi przy pracy, niosą pomoc, czy w dzień, czy w nocy. A umieją się też dobrze bawić!

W strażackiej remizie
wieczorem w sobotę
lśni klarnet srebrzysty
puzony lśnią złote.

Dla małego Wojtusia strażacy to prawdziwi idole. Bardzo ich podziwia i śni o pięknym, złotym, błyszczącym hełmie. Też chce zostać strażakiem!

Jednak komendant, kowal Bonifacy, choć docenia chęci chłopca, uważa, że jest zdecydowanie za mały na strażaka.

Rusza kowal wąsem,
a wąs miał jak wiecha,
- Będziesz w straży,
gdy się z Wojtka
przemienisz w Wojciecha!

Czy można bardziej zasmucić dziecko? Przecież to cała wieczność!
Długo nie mógł zasnąć Wojtek po tej rozmowie, w końcu jednak minęła noc i nastał nowy, śliczny letni dzień.




Dorośli w polu, a tu zmienia się pogoda - idzie burza. Ulewa, błyskawice. Nagle Wojtek widzi, że piorun trafił w dom sąsiada! 



Czy po tym bohaterskim wyczynie ktoś może mieć wątpliwości, że Wojtuś zasłużył na hełm strażacki?

Wierszowana opowiastka o odwadze i marzeniach małego Wojtka ma już ponad 60 lat. Jest lekturką w pierwszej klasie i pewnie wielu z nas ćwiczyło na niej pierwsze samodzielne czytanie. Warto przeczytać ją jednak razem z dzieckiem - przede wszystkim cudownie się ją czyta na głos. Rytm, rymy i dużo emocji! Poza tym sześcio, czy siedmiolatek może pytać o żniwa, ale również o to, czemu dzieci zostały same w domu. Oj mogliby mieć dzisiaj problemy i rodzice małego Henia, i rodzice Wojtusia...



Czesław Janczarski Jak Wojtek został strażakiem, ilustracje Żejmo, Nasza Księgarnia, Warszawa 2003.

5 komentarzy:

  1. Pamiętam tę książeczkę, no oczywiście w innym wydaniu. Zarówno książeczka jak i zawód strażaka nadal fascynują ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To chyba jedna z tych książeczek, którą znamy wszyscy :)

      Usuń
  2. Był taki czas, że czytałam ją młodszemu bratu :) Wojtkowi :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dla niego to też bardzo miłe wspomnienie! :)

      Usuń
  3. Ja pamiętam książeczkę z dzieciństwa, a nie tak dawno (chyba w tamtym roku szkolnym) odświeżyłam ją sobie i moje wrażenia były równie pozytywne.

    OdpowiedzUsuń