piątek, 29 lipca 2016

Nudzimisie na wakacjach

źródło

Literaccy bohaterowie też miewają wakacje. Szymek ukończył pierwszą klasę i nie może się doczekać rodzinnego wyjazdu nad morze. Zanim to jednak nastąpi, chłopca czeka kilka dni w domu, ale przecież to żadne zmartwienie. Rodzice w pracy, można będzie pograć na komputerze. Wprawdzie mama mówiła, że wolno mu grać najwyżej godzinę, ale kto by się przejmował zrzędzeniem rodziców. Okazuje się jednak, że tata przyszykował niezbyt miła niespodziankę - kontrola rodzicielska! Nie pomogą błagania i robienie pięknych oczu - maszyna jest na to nieczuła. Godzina minęła w oka mgnieniu i komputer się wyłączył.

Naburmuszony chłopczyk, mimo sterty zabawek i półek pełnych książek, bardzo, ale to bardzo się nudził. Na ratunek przybywają jego przyjaciele z Krainy Nudzimisiów, a rozruszanie znudzonego Szymka rozpoczynają od żarcików, a to, że już pierwszego dnia wakacji tak bardzo tęskni za szkołą, albo, że po pierwszej klasie jest już tak dorosły i wykształcony, że nie wypada mu bawić się na placu zabaw. Najbardziej jednak podobała nam się rozmowa Szymka i Mutka na temat blokady na komputer.

[1]

Miałam wrażenie, że nawet Starszy mimowolnie zastrzygł uszami, a na jego twarzy pojawił się uśmiech (wakacyjnie dzielił pokój z Najmłodszym, więc siła rzeczy był uszczęśliwiany Nudzimisiami na dobranoc). W rozmowie tej pobrzmiewały bowiem echa niejednej dyskusji stoczonej u nas w domu na temat limitowania przez wrednych rodziców dostępu do komputera. :))

Szymek pomału odtajał, a zabawa, którą wymyśliły Nudzimisie na długo pozostała mu w pamięci - mecz piłki nożnej, a na trybunach gwiazdorscy kibice - Królewna Śnieżka, Czerwony Kapturek i ... Messi, Ronaldo! I wszyscy patrzą na popisy Szymka, chcą jego autograf!! Świetnie nam się czytało ten rozdział na początku lipca w gorącej atmosferze Euro 2016.

Kolejne przygody Szymka i nudzimisiów miały już miejsce nad Bałtykiem. W zabawną treść pachnącą morskim powietrzem, ale i goframi, czy smażoną fląderką, autor wplótł ostrzeżenie przed nierozważnym opalaniem, czy brawurą w wodzie. Cudne były reakcje nudzimisiów na ludzkie smażenie na słońcu.

[2]
Nudzimisie zafascynowane ideą wakacji oraz zmęczone wykładami o szkole odnudzania, postanawiają urządzić wielką wakacyjną wycieczkę. Wyprawa do Doliny Nieustającej Radości, prowadząca przez Dzikie Ostępy, pełna jest przygód i emocji, zaś sam pobyt w Dolinie obfituje w atrakcje bijące na głowę ludzkie parki rozrywki.

Rozdział ostatni czytaliśmy pod koniec naszego wakacyjnego wojażowania i emocje Szymka idealnie współgrały z naszymi odczuciami. Pakowanie nie należy do najciekawszych zajęć, a do tego Szymek po użądleniu przez osę zostaje zwolniony ze sprzątania domku letniskowego. Początkowo bardzo mu się ta sytuacja podoba, ale po godzinie siedzenia zaczyna się nudzić. Może jednak liczyć na niezawodne nudzimisie, a pomysł Hubka na zabawę w nadmorskim lesie jest fantastyczny. Zamiana w wiewiórki pozwala na gonitwę między gałęziami, zaś wejście w skórę innych zwierząt jest bardzo pouczające.

[3]
Nudzimisie na wakacjach to udana część przygód Szymka i jego przyjaciół z Krainy Nudzimisiów. Będzie się dobrze czytać o każdej porze roku, ale najlepiej smakuje na wakacjach. :)





Gra w kolory
Cztery pory roku
Grunt to okładka

[1] Rafał Klimczak Nudzimisie na wakacjach, ilustracje Agnieszka Kłos-Milewska, Wydawnictwo Skrzat, Kraków 2014, str. 23
[2] jw. str. 54
[3] jw. str. 128

4 komentarze:

  1. Anetko cieszę się, że mimo "urlopowania" znalazłaś czas żeby napisać recenzję książki pasującej do moich wyzwań :)

    Ja ciągle nie znam jeszcze Nudzimisiów. Mam jakieś uprzedzenia do samego wizerunku tych postaci, ale przecież treść, którą opisujesz interesuje mnie w każdej części.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Madziu, przecież wiesz, że dla mnie to przyjemność! Uwielbiam wyszukiwać tytuły/okładki do tych naszych zabaw. :)
      Mój najmłodszy bardzo polubił nudzimisie, więc idziemy za ciosem. Nie będzie przecież tego czytał mając 15 lat :))

      Usuń
    2. Ja też uwielbiam wyszukiwać książki pasujące do wyzwań, najlepiej do kilku na raz, ale niestety nie zawsze udaje mi się zrealizować swój plan czytelniczy.
      Teraz w lipcu pod tym względem było u mnie dużo lepiej, mimo iż przez 2 tygodnie i tak pracowałam i chciałam więcej czasu spędzić z córką przed jej wyjazdem (na miesiąc!) do mojej siostry.

      Usuń
    3. Ja tam nigdy nie realizuję całego planu - za dużo bym chciała :)
      Nudzimisie pewnie nie przemawiają do Ciebie, bo jakby nie patrzeć, to fantastyka ;-)
      A wiesz, że moja najstarsza też wybyła na miesiąc?

      Usuń