piątek, 29 kwietnia 2016

Ucieczka do Malowniczego

źródło
Od czasu do czasu uciekam do Malowniczego. Położona gdzieś w Sudetach miejscowość istnieje na pograniczu prozaicznej i często bolesnej rzeczywistości, a świata stworzonego w marzeniach.

Jak w każdej małej miejscowości wszyscy się tu znają, czujne oczy sąsiadów śledzą każde ciekawsze wydarzenie, przyjazd gości, czy kłótnię rodzinną. Chociaż może to utrudniać życie, to mimo wszystko ogólny bilans jest raczej dodatni - łatwiej znaleźć pokrewną duszę, czas płynie spokojniej, a i o pomocną dłoń nie jest trudno.

Dobrze sytuowana tłumaczka, po burzliwym zakończeniu dwuletniego związku z szefem, pod wpływem impulsu (i wina) odkupuje od matki koleżanki domek w Sudetach (ten sam, który zauroczył profesorową w Oknie z widokiem). Tak pochopne decyzje często źle się kończą, jednak Madeleine ma szczęście. Dom wprawdzie wymaga remontu, ale nadaje się do zamieszkania. Zauroczona historią Frances Mayes, kobieta zaczyna meblować swoje życie na nowo.

Wymarzony dom okazuje się azylem, w którym instynktownie będą szukać schronienia poranione przez życie osoby - kilkuletnia dziewczynka z patologicznej rodziny; Julia - bardzo samotna nastolatka poszukująca prawdy o przeszłości swoich rodziców, czy dawna szkolna koleżanka głównej bohaterki, uciekająca przed prześladowcą. 

Madeleine nawiązuje w Malowniczem przyjaźnie, zostaje obiektem westchnień miejscowego pijaczka, a nie potrafiąc przejść obojętnie obok krzywdy, próbuje stworzyć szczęśliwy dom dla dwóch dziewczynek. Jej zachowanie jest bardzo często naiwne, a nawet bezmyślne (choć podszyte dobrymi chęciami i dobrym sercem), za co słusznie dostaje burę od przyjaciółki, ale ucząc się na błędach, Madeleine nie poddaje się i walczy o szczęście swoje i osób jej bliskich.

źródło
Wymarzony dom i Wymarzony czas tworzą całość. Chociaż pierwsza książka wyjaśnia tajemnicę z przeszłości, która sprowadziła Julię do Malowniczego, to ostateczne zamknięcie pewnych wątków następuje dopiero w drugiej części.

Nie dam gwarancji, że czytelniczy pobyt w Malowniczem każdemu się spodoba. Nieodzowne jest przymknięcie oka na realność niektórych sytuacji, nieprawdopodobne wydały mi się też zachowania paru bohaterów (ojciec Julki), ale te minusy wynagradza ciepło i optymistyczny przekaz płynący z książek Magdaleny Kordel. Po prostu chciałoby się wierzyć, że takie Malownicze istnieje, że w głębi duszy większość ludzi jest dobrych i gotowych sobie pomagać. Że stare przedmioty i domy zachowują w sobie okruchy z przeszłości, a jeśli umiemy patrzeć uważnie, opowiedzą nam swoją historię.
Przyprawą, która dodaje wyjątkowego smaku książkom z tej serii, neutralizując dość dużą dawkę cukru, jest humor. Scenki komediowe, jak szarogęszenie się Mani w domu Madeleine, zaloty pana Miecia, czy pierwszy poranek w nowym domu są najwyższej próby. 

Malownicze w tej odsłonie jest może trochę banalne, bardzo babskie, ale daje chwilę odpoczynku, wytchnienia i bardzo dużo dobrej energii. Dobrze móc tam na chwilę uciec.



Magdalena Kordel Wymarzony dom, Znak, Kraków 2014
Magdalena Kordel, Wymarzony czas, Znak, Kraków 2014

4 komentarze:

  1. Ja tam patrzyłam na świetność Malowniczego ogólnie, w takich powieściach nie czepiam się drobiazgów :) to świetnie opisane miejsce, jak raj na ziemi... humor daje radę, Miecio dodaje blasku, a i Magda daje czadu :D
    To teraz bzy przed Tobą a potem najnowsze Malownicze, które już lada chwila! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tajemnica bzów zapowiada się jeszcze lepiej, a okładka najnowszej jest taka wakacyjna! :)

      Usuń
  2. Dla mnie "Wymarzony dom" to jedna z najlepszych książek właśnie za "ciepło" i specyficzny klimat. Było mi w nim błogo.
    "Wymarzony czas" trochę mnie rozczarował, miałam wrażenie jakby został napisany naprędce.
    Natomiast "Tajemnica bzów" jest zdecydowanie najpiękniejsza!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że Tajemnica bzów czeka na mnie :)

      Usuń