środa, 30 kwietnia 2014

Irlandzkie śledztwo z pogranicza

źródło
Złoty pierścionek to symbol szczęścia, obietnica miłości. Ale nie ten włożony przez zabójcę na palec zamordowanej dziewczynie, której ciało znaleziono na granicy Irlandii Północnej i Południowej. Ten jest zapowiedzią trudnego śledztwa, jakie rozpoczyna inspektor Devlin z Garda Síochána.

Inspektor Benedict Devlin odbiega nieco od typowego, książkowego policyjnego detektywa - jest szczęśliwie żonaty, ma dwoje małych dzieci, dość przyjaźnie odnosi się do ludzi, praktycznie nie pije alkoholu i nie prześladują go demony z przeszłości. Na dobrą sprawę można by go scharakteryzować jako dość przeciętnego, prostodusznego trzydziestoparolatka, który stara się pogodzić pracę zawodową z zaangażowaniem w życie rodzinne.  Dochodzenie w sprawie zamordowanej nastolatki jest jednym z najpoważniejszych, jakie zdarzyło mu się prowadzić w małej społeczności na granicy Republiki Irlandii i Irlandii Północnej. Na domiar złego, parę dni później, w spalonym samochodzie zostaje znalezione ciało studenta, który przyjechał do rodzinnej miejscowości na święta. Czy możliwe, że te różniące się diametralnie morderstwa mają jednak wspólny mianownik?

poniedziałek, 28 kwietnia 2014

Pierwsza książka o Thorze Gudmundsdóttir

źródło
W styczniu z przyjemnością przeczytałam Weź moja duszę Yrsy Sigurðardóttir. Było to moje pierwsze spotkanie z prawniczką Thorą i nabrałam ochoty, by przeczytać pozostałe książki z cyklu - najchętniej chronologicznie, przede wszystkim ze względu na wątki osobiste dotyczące bohaterki. Weź moją duszę jest drugą z kolei pozycją w tej serii, okazało się jednak, że zdobycie pierwszej części, wydanej w Polsce pt. Trzeci znak, nie jest takie proste. Bez problemu i błyskawicznie mogłam za to mieć na czytniku angielskie wydanie tej książki - Last Rituals. I tak, nieco pokrętnie, przyszło mi czytać kryminalny debiut Yrsy w tłumaczeniu z islandzkiego na angielski.

Na terenie Uniwersytetu Islandzkiego zostaje znalezione zbezczeszczone ciało niemieckiego studenta historii, Haralda Guntlieba. Chłopak z całą pewnością był nietuzinkową, ekscentryczną postacią, zarówno ze względu na zainteresowania, jak i wygląd zewnętrzny, sposób życia, czy bardzo majętnych i wpływowych rodziców, którzy praktycznie nie utrzymywali z nim kontaktów. Mimo to, po ponad miesiącu od morderstwa, gdy wszyscy, na czele z islandzką policją, są przekonani, że sprawca czeka w areszcie na proces, z Thorą kontaktuje się matka Haralda i zleca jej przeprowadzenie prywatnego śledztwa. Partnerem Thory będzie pełnomocnik rodziny Matthew Reich, który przedstawia jej szczegółowe dossier dotyczące całej sprawy. Nie wszystkie jednak intencje Niemców są jasne dla Thory. Dlaczego rodzina zamordowanego studenta ma wątpliwości, co do efektów policyjnego dochodzenia? Czy Matthew i jego pracodawcy wiedzą więcej, niż mówią?

czwartek, 24 kwietnia 2014

Dom duchów

źródło
Pierwsza powieść Isabel Allende to jeden z największych bestsellerów literatury iberoamerykańskiej. Dom duchów jest pełną ciepła opowieścią o rodzinie Estebana Trueby, o pokoleniach kobiet, które go otaczały, o jego dzieciach i wnukach. Ich losy splatają się z historią i są świadectwem dramatycznych przemian na przestrzeni dwudziestego wieku. Gwałtowny temperament ojca rodziny i szczególna nadwrażliwość jego żony komplikują wzajemne relacje bohaterów i choć prowadzą do tragicznych przesileń, równocześnie składają się na serdeczną opowieść o świecie wielkich codziennych emocji.

Dom duchów od pierwszych zdań wciąga czytelnika w niezwykłą opowieść, niezwykłą pod wieloma względami. Zacznijmy od postaci - teoretycznie to historia życia Estebana Trueby, to on jest trzonem tej książki, to jego losy śledzimy. Ale w rzeczywistości głównymi bohaterkami są kobiety otaczające Estebana, jego matka i siostra, żona Clara, córka Blanca i wnuczka Alba. Każda z nich jest inna, ale na swój sposób wyjątkowa. Ich niezłomność, ujawniający się w najtrudniejszych sytuacjach hart ducha, pomaga podnieść się po dramatach, które nie omijają nikogo. To takim kobietom zadedykowała swą książkę Isabel Allende.


Nietypowa jest też narracja tej opowieści. Allende, poza głównym narratorem, którego tożsamość poznajemy pod koniec książki (choć możemy domyślać się wcześniej), oddaje też głos Estebanowi Truebie, pozwalając mu przedstawić własną wersję wydarzeń. Autorka bawi się również czasem opowieści, płynnie przechodzi z teraźniejszości w przyszłość, by za chwilę zatoczyć koło i nawiązać do wydarzeń z przeszłości. 
Piszę (…) bo pamięć jest ulotna, a żyje się bardzo krótko i wszystko dzieje się tak szybko, iż nie potrafimy dostrzec związku między wydarzeniami i ocenić konsekwencji czynów, wierzymy w fikcję czasu, w teraźniejszość, przeszłość i przyszłość, ale być może wszystko dzieje się jednocześnie [1]
Wspomnienia i wizje, przeczucia, sny i przeznaczenie przenikają się z codziennością, tak jak w świat realny zupełnie naturalnie wchodzą zjawy, legendy, magia, zjawiska nadprzyrodzone. To, jak odczytamy i zrozumiemy ten świat, zależy od czytelnika.

wtorek, 22 kwietnia 2014

Fletcher Moon. Prywatny detektyw.

źródło
Pamiętacie Adasia Cisowskiego? Fletcher Moon, zwany z racji niskiego wzrostu Krótkim, to współczesny, irlandzki, literacki krewny Adama. Pomijając zdobycze cywilizacji, zasadnicza różnica między tymi nastoletnimi detektywami, to sposób, w jaki traktują ich rówieśnicy. Szatan z 7 klasy cieszył się ogólnym szacunkiem, a przez niektórych był wręcz wielbiony. Fletcher może tylko pozazdrościć Adasiowi uznania kolegów. Przez większość z nich, w najlepszym razie, jest postrzegany jako dziwak, który bawi się w detektywa. To nic, że podchodzi do tego bardzo poważnie, a nawet skończył internetowy, dwuletni kurs i otrzymał prawdziwą odznakę absolwenta prywatnej akademii Boba Bernsteina. Owszem, zdarzało mu się rozstrzygać koleżeńskie spory, czy wyjaśniać tajemnicze zniknięcia zawartości szkolnych pudełek śniadaniowych, ale nikt nie traktuje jego dochodzeń na serio, a i przyjaciół na horyzoncie brak.
Sądziłem, że dzięki swojemu sprytowi i inteligencji będę lubiany. Myliłem się. Nikt nie chce kumpla ani przyjaciela, który potrafi odkryć każdą tajemnicę. [1]
W końcu jednak spełnia się marzenie Fletchera i dostaje prawdziwe, płatne, zlecenie - odzyskania skradzionego kosmyka włosów gwiazdy pop. Decydując się na jego przyjęcie Fletcher znajdzie się w samym środku sieci intryg i dziwnych incydentów, które spotykają młodych mieszkańców miasteczka. 

niedziela, 20 kwietnia 2014

Nie lękajcie się. Cieszcie.




Nad jeziorem


Po Zmartwychwstaniu Panie, poszliśmy na Twoje wezwanie
Do Galilei. Naprawdę nie było w nas wiele nadziei
Wszyscy nad Genezaret sławnym jeziorze starym
Bezradnie przycupnęli
Czy chcieliśmy być razem? Nikt nie rozpalił od razu
Nawet ogniska. To wszystko
A też najprostszej potrawy
Nikt nie miał na to spotkanie
Dlaczego? Czy wielkie sprawy
Umarły przed Zmartwychwstaniem
I nic się nowego nie stanie?
Bo co jest z Jego ciałem
Zmartwychwstał? Czy tak się zdawało
Śmierć z życiem się poplątała?
Samotni. Milczeli. Siedzieli
A On szedł radośnie. Bardzo Ludzki i Wieczny
Niósł smaczną rybę – żeby na spotkaniu
Radować się wspólną pieśnią i ryby smakowaniem
Bo wrócił do nas, do swoich. Wołał – Obudźcie się wreszcie
Upieczcie na ogniu rybę. Jestem. Nie gapcie się na mnie
Bez myśli bez wspomnienia w strachu niezrozumienia
Nie lękajcie się. Cieszcie.

Ernest Bryll

sobota, 19 kwietnia 2014

środa, 16 kwietnia 2014

Blaski i cienie posiadania czterech braci

źródło
Will Woodman ma dziewięć lat i czterech braci. Jako drugiemu z kolei, nie zawsze udaje mu się uzyskać wystarczające zainteresowanie ze strony rodziców. Statystycznie rzec ujmując, jeśli Will ma problem i chce się nim podzielić z mamą - zwykle w kolejce czeka już przynajmniej dwóch marudzących braci. Nawet jeśli zdarzy się cud i mama nie trzyma akurat na kolanach płaczącego malucha, to zwykle i tak jest już ma włączony tryb auto-potakiwania (z auto-potakiwaniem mamy do czynienia, gdy dorośli nie słuchają co tak naprawdę dziecko mówi, tylko potakują co ok. 5 sekund tak długo, aż małolat sobie pójdzie). 

Tata zwykle późno wraca z pracy, więc ma czas wysłuchać tylko jednego zestawu problemów i prawem starszeństwa Marty, dziesięcioletni brat Willa, zarezerwował dla siebie uwagę ojca. Na szczęście są jeszcze dziadkowie i tak powiernikiem Willa zostaje dziadek - latarnik. Co tydzień Will opowiada mu najgorsze wydarzenie, jakie go spotkało, zawsze jednak starszy pan ma w zanadrzu opowieść ze swojego życia, przy której kłopoty Willa istotnie maleją. Bo czy coś może się równać z ugryzieniem rekina, czy folią aluminiową w roli papieru toaletowego? I tak co tydzień dziadek wygrywa tę nietypową konkurencję.


Pewnego dnia tata Willa opowiada mu jednak historię, o której chłopiec zapomniał, wydarzyła się bowiem, gdy Will miał 2 lata. Tym razem dziadkowi nie uda się chyba przebić tej opowieści...

poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Inspektor Kres i zaginiona

źródło
Inspektor Kres prowadzi śledztwo w sprawie zaginięcia młodej, samotnej kobiety. Dla doświadczonego policjanta ta sprawa staje się priorytetowa. Kilkumiesięczne poszukiwania nie przynoszą rezultatu, rodzice tracą powoli nadzieję na odnalezienie córki. Kres jednak nie daje za wygraną. Dowiaduje się o pewnych tajemnicach Basi, ukrywanych przez nią przed rodzicami. Pewnego dnia dociekliwy inspektor wpada na nowy trop, który zaprowadzi go za granicę...

Piotrków Trybunalski. Zaniepokojeni rodzice zgłaszają na policji zaginięcie dorosłej córki. Znalezione w mieszkaniu ślady potwierdzają obawy, że kobiecie grozi niebezpieczeństwo. Dochodzenie prowadzi inspektor Marian Kres, borykający się ze wspomnieniami innego śledztwa, w którym nie udało mu się odnaleźć porwanego chłopca. Sprawa zaginionej Basi obudzi koszmary z przeszłości.

Debiut Agnieszki Turzynieckiej czyta się bardzo szybko i z zainteresowaniem, w dużym stopniu dzięki dynamicznym i intrygującym zmianom narratora. Często w książkach zdarza się dwutorowa narracja, tutaj mamy główną relację z punktu widzenia inspektora, ale również rodziców Basi, samej zaginionej dziewczyny, chwilowy wgląd w myśli porywacza. Gdy dochodzenie utyka na miesiące w martwym punkcie, Kres zajmuje się też innymi sprawami - i tu też często wiemy więcej niż inspektor - możemy przeczytać fragmenty pamiętnika kobiety, która ginie w wypadku, znaleźć się na chwilę w głowie chłopaka leczonego psychiatrycznie, czy patrzeć na wydarzenia oczami psychopaty.

sobota, 12 kwietnia 2014

Biblioteka na kółkach, zagubiony bibliotekarz i zaginione książki


źródło
Północne krańce Północnej Irlandii, bibliotekarz i zagadka - nie trzeba było mnie długo namawiać do przeczytania tej książki.
Since childhood, Israel had been tormented by a terrible fear of being caught somewhere having no books with him to read.
Israel Armstrong, puszysty londyńczyk o korzeniach żydowsko - irlandzkich, przyjmuje ofertę pracy jako bibliotekarz w małym miasteczku w County Antrim, na skraju Północnej Irlandii. Po wielogodzinnej podróży z Londynu odkrywa, że biblioteka została zamknięta, a on sam w niepojęty sposób zgodził się na prowadzenie "książkowozu". Co więcej, przechowywane w magazynie książki zniknęły, a naiwny Israel zostaje obarczony odpowiedzialnością za ich odnalezienie - powiadomienie policji nie wchodzi w grę, gdyż cała sytuacja postawiłaby w złym świetle lokalne władze...

środa, 2 kwietnia 2014

Fantastyczny marzec...

...czyli magicznie, trochę surrealistycznie i bardzo ciekawie.



Przeczytałam w marcu 12 książek:

Stephen King Oczy smoka
Marta Kisiel Dożywocie 
Andrzej Pilipiuk Kuzynki
Andrzej Pilipiuk Księżniczka
Andrzej Pilipiuk Dziedziczki
Dorota Combrzyńska-Nogala Drewniak
Krzysztof Piskorski Cienioryt 
Monika Kowaleczko-Szumowska Gupikowo 
Arnaldur Indriðason Zimny wiatr
Agnieszka Turzyniecka Inspektor Kres i zaginiona
Miguel Ángel Astúrias Legendy gwatemalskie
Isabel Allende Dom duchów

wtorek, 1 kwietnia 2014

Cienioryt - światło, cień i rapier

źródło
W portowym mieście południa, Serivie, każdy cień jest oknem do groźnej i niezbadanej cieńprzestrzeni, w której tunele ryją adepci tajemnych sztuk. Sześciu grandów walczy o wpływy trucizną, zdradą i stalą, małoletni król z trudem trzyma się przy władzy, a inkwizycja rośnie w siłę.
Ale to wszystko sprawy, które trudno obserwować z okna małej izby przy ulicy Alaminho, gdzie mieszka Arahon Caranza Martenez Y’Grenata Y’Barratora, doświadczony nauczyciel szermierki. Arahon pragnie jedynie zapewnić bezpieczeństwo bliskim i odłożyć dość pieniędzy, by opuścić miasto.

Niełatwo jednak dobrze zarobić na nauczaniu szermierki, gdy nie ma komu rozgłaszać mistrzostwa nauczyciela. Przeciwnicy Arahona nikomu już nic nie opowiedzą, a świadków też zwykle nie ma. Arahon nie zwykł popisywać się swoimi zdolnościami w eleganckich pojedynkach, czy brać udziału w szermierczych turniejach, nie zabiegał o rozgłos. Złote dni, gdy wydawało mu się, że ma świat u swych stóp, gdy za tajna służbę królowi był sowicie wynagradzany, odeszły w niepamięć. Dziś mało kto kojarzy jego nazwisko, przyjaciele nie żyją, zaś od nauki szermierki bardziej intratne są prywatne zlecenia. Nie wszyscy jednak o Arahonie zapomnieli, niektórzy spaliby spokojniej, gdyby tym razem to jego ktoś wyeliminował.
Gęsta pajęczyna intryg, sieć powiązań między ludźmi z otoczenia króla, a znajomymi Arahona, jeszcze bardziej się splącze, gdy szermierz zgodzi się pójść w imieniu przyjaciela na niebezpieczne spotkanie.
Zbieg okoliczności, a może przeznaczenie, sprawia, że spotka nie tę osobę, z którą miał się spotkać, a zdarzenia, które będą tego konsekwencją wstrząsną nie tylko życiem naszego bohatera, ale całym królestwem.