Najwyższa pora na kolejną odsłonę Hurtowni kryminalnej - tym bardziej, że książek przeczytanych przez ostatnie tygodnie sporo, a notek jak na lekarstwo. Wojaże zakończone, zatem w ramach odpoczynku po urlopie, w przerwach między kolejnymi rozwieszaniami prania, krótkie prezentacje kryminalne - zapraszam :)
Kobieta w klatce Jussi Adler-Olsen jest jedną z nielicznych książek przeczytanych po obejrzeniu przez mnie jej ekranizacji.
Zwykle hołduję zasadzie najpierw książka, potem film. Tym razem było odwrotnie.
Detektyw Carl Mørck staje na czele nowego wydziału - Departamentu Q, którego celem jest ponowne przeanalizowanie nierozwiązanych spraw z przeszłości. Nowe stanowisko Carla może się wydawać awansem, ale tak naprawdę jest bardziej próbą odsunięcia konfliktowego i zgorzkniałego po traumatycznych przejściach policjanta od współpracy z kolegami. Biuro Departamentu Q mieści się w piwnicy, a Mørck dostaje do pomocy jednego współpracownika, uchodźcę z Syrii, Assada.
Bardziej przypadek niż celowe działanie sprawia, że detektyw zaczyna się zajmować zagadką sprzed 5 lat - tajemniczym zniknięciem wpływowej duńskiej parlamentarzystki. Początkowo zobojętniały, w miarę zagłębiania się w szczegóły, Carl zauważa niedociągnięcia i nieścisłości wcześniejszego śledztwa i mobilizowany przez Assada coraz mocniej angażuje się w sprawę.
Równolegle, z punktu widzenia Merete, poznajemy wydarzenia sprzed lat, emocje, targające uwięzioną kobietą, zachowanie porywaczy, dostajemy też sporo wskazówek co do ich motywu.