poniedziałek, 31 grudnia 2018

Sylwestrowo


Sylwestra takiego, jaki Wam się marzy, a nowego roku pełnego dobrych przeżyć oraz drobnych i większych radości! 


niedziela, 30 grudnia 2018

Święta, święta...

i ... po świętach! Udało się odpocząć, naładować akumulatorki? Spędzić te dni, tak jak sobie wymarzyliście? A książki poczytane? :)

W trakcie przygotowań do świąt nie jest łatwo wygospodarować czas na lekturę, ale udało mi się znaleźć idealną książkę na ten czas. Anioł na śniegu Joanny Szarańskiej świetnie się sprawdził do podczytywania podczas działań kuchennych. Łatwo można było wykraść chwilkę na przeczytanie krótkiego rozdziału lub dwóch, a i klimat dokładnie ten co trzeba, bo akcja książki obejmuje kilka dni przed Świętami Bożego Narodzenia.



Cztery płatki śniegu Joanny Szarańskiej były książką, z którą rozpoczęłam 2018 rok (KLIK). Anioł na śniegu to jej kontynuacja. Po raz drugi zaglądamy w okna bloku przy ulicy Weissa w Kalwarii i podpatrujemy jego mieszkańców zabieganych w codziennym kołowrotku, który przed świętami zaczyna się zwykle szybciej kręcić.

czwartek, 13 grudnia 2018

Wpadły mi w oko, czyli List do Świętego Mikołaja

To już ostatni dzwonek, by napisać list do Świętego Mikołaja. Siadłam więc do tego zadania i tak sobie myślę, że coraz trudniej ma ten Święty ze mną. W końcu jeśli coś naprawdę wpadło mi w oko, to przecież sobie kupiłam! Nawet wyczekiwany piąty tom Meekhanu już mam. :) Tylko tych kuponów z czasem na czytanie wciąż jeszcze do zakupionych książek nie dodają.. Poważne niedopatrzenie!



Mimo pełnych półek w biblioteczce, wyszukałam kilka nowości, do których śmieją mi się oczy. Może któraś z nich trafi pod choinkę? :)

🎄🎄🎄

[okładki i opisy książek pochodzą ze stron wydawnictw, kliknięcie na grafiki przeniesie Was do źródeł :)]

W tym roku w moim liście pozycje kryminalne.

Robert Galbraith Zabójcza biel Wydawnictwo Dolnośląskie



O Wołaniu kukułki pisałam TU, najwyższa pora na kolejne śledztwa Cormorana Strike'a i wyprawę do Londynu.

poniedziałek, 3 grudnia 2018

Mój dzień w książkach





Sardegna przypomniała książkowy łańcuszek sprzed 7 lat, którego inicjatorką była Lirael - KLIK. Rzadko biorę udział w tego typu zabawach, ale ta jest sympatyczna i zabawna, zatem czemu nie? Poza tym, to również okazja do zerknięcia na przeczytane w kończącym się roku książki, 

🎄🎄🎄

Zadanie polega na uzupełnieniu poniższego tekstu tytułami przeczytanych w bieżącym roku książek.

Mój dzień w książkach

Zaczęłam dzień (z) _____.
W drodze do pracy zobaczyłam _____
i przeszłam obok _____,
żeby uniknąć _____ ,
ale oczywiście zatrzymałam się przy _____.
W biurze szef powiedział: _____.
i zlecił mi zbadanie _____.
W czasie obiadu z _____
zauważyłam _____
pod _____ .
Potem wróciłam do swojego biurka _____.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam _____
ponieważ mam _____.
Przygotowując się do snu, wzięłam _____
i uczyłam się _____,
zanim powiedziałam dobranoc _____ .


Moja tegoroczna historyjka:
Zaczęłam dzień z Cudownym chłopakiem.
W drodze do pracy zobaczyłam Cztery płatki śniegu
i przeszłam obok Kącika zagubionych serc,
żeby uniknąć Nawiedzonego domu,
ale oczywiście zatrzymałam się przy Słonecznej przystani.
W biurze szef powiedział: Byle do przodu
i zlecił mi zbadanie Kto zabił Kopciuszka?
W czasie obiadu z Wiedźmą Opiekunką,
zauważyłam Zamachowca
pod Rozdartą zasłoną .
Potem wróciłam do swojego Biur(k)a M.
Następnie, w drodze do domu, kupiłam Serce z piernika,
Przygotowując się do snu, wzięłam Dynię i jemiołę
i uczyłam się Klątwy utopców,
zanim powiedziałam dobranoc Ojcu Chrzestnemu.

Ktoś ma ochotę się pobawić? :)



wtorek, 23 października 2018

Saga rodziny Neshov

źródło
W ubiegłym roku temu miałam okazję przeczytać cztery tomy Sagi rodziny Neshov. Plastyczna opowieść o zagmatwanych relacjach, zwykłych codziennych obowiązkach i ludziach z krwi i kości, z ich wadami, zaletami i słabościami, poruszyła mnie, zaintrygowała i pobudziła do refleksji.

Trzy pierwsze tomy: Ziemia kłamstw (KLIK), Raki pustelniki (KLIK), Na pastwiska zielone (KLIK) stanowiły początkowo zamkniętą trylogię. Losy braci i córki jednego z nich są przejmującą opowieścią o ludziach, którzy po latach emocjonalnego i fizycznego oddalenia, próbują stworzyć namiastkę rodzinnych relacji. Książki zostały przetłumaczone na wiele języków, a na ich podstawie nakręcono popularny serial. 

Po blisko 10 latach od ukończenia trylogii, Anne B. Ragde wróciła do swoich bohaterów. Zawsze jest przebaczenia, czwarta część sagi, rozpoczyna się po paru latach od ucieczki Torunn z farmy.

Kobieta związała się z Christerem, kierowcą psich zaprzęgów, zerwała z przeszłością, ale powoli dochodzi do wniosku, że relacja w jakiej się znalazła, nie daje jej szczęścia, jest wyłącznie chowaniem głowy w piasek (a raczej w las).

Erlend i Krumme doświadczają radości i wykańczającego zabiegania dobrze znanego rodzicom małych dzieci - pomnożonego przez 3. Trojaczki to prawdziwe wyzwanie, nawet jeśli matki są dwie i ojców też dwóch. Jednocześnie przyjdzie im się też zmierzyć ze świadomością własnej śmiertelności - pojawiają się pierwsze poważniejsze problemy ze zdrowiem,  

niedziela, 21 października 2018

Ulubione książki, czyli pokłosie facebookowego łańcuszka

Na Facebooku i Instagramie krążył (może krąży jeszcze?) łańcuszek ze zdjęciami 7 ulubionych książek. Z przyjemnością zerkałam jakie okładki wstawiali moi znajomi, które książki okazały się dla nich ważne. U niektórych były same okładki, jak wyzwanie przykazało, u innych nie zabrakło też komentarzy - i bardzo dobrze. Mnie do zabawy zaprosił Janek z Tramwaju nr 4, oczywiście musiałam trochę ponaginać zasady i z 7 zrobiłam tuzin, ale przecież tak trudno wybrać tylko tyle ulubionych książek!

Dzień 1



Jedna z najukochańszych książek wczesnego dzieciństwa., początek miłości do baśni i całego tego fantastycznego świata. Jedna z książek mojej Mamy 💗 (rok wydania 1956), którą zaczytałam do szczętu.

piątek, 31 sierpnia 2018

W poszukiwaniu książki na poprawę humoru, czyli letnie rozmaitości #1

Tego lata potrzebowałam książek lekkich, poprawiających humor, odprężających. Było też parę naprawdę niezłych kryminałów, ale o nich innym razem. Starałam się "wyczytywać" lektury z moich półek, chociaż parę nowości od moich ulubionych autorek też się znalazło. Zacznijmy może właśnie od tych świeżynek.
🚗🚗🚗

źródło

Wiedźma duszona w winie Marty Obuch wykorzystuje znany motyw wielkomiejskiej kobiety sukcesu, która otrzymuje spadek na prowincji, co całkowicie zmienia jej życie. Niby nic nowego, ale w chyba nikt jeszcze nie dziedziczył .. dworca kolejowego. Z zabytkową lokomotywą...

W dodatku Bożena jest jedynie współspadkobiercą, a spadek obwarowany jest dodatkowymi klauzulami. Sporo humoru, szczypta romansu, wątek kryminalny i rewelacyjna postać Cyganki Cezarii. 

Wiedźma duszona w winie to komedia, ale chwilami wcale nie jest do śmiechu. Bezwzględność i bezkarność osób mających władzę ukazana w książce, absolutnie nie nastraja optymistycznie...


czwartek, 30 sierpnia 2018

Wakacyjne przygody #3 Tajemnica krakowskich pocztówek

źródło
Po rozwikłaniu tajemnicy zaginionej kotki (KLIK) oraz udanym śledztwie w teatrze (KLIK), mali detektywi z Olsztyna jadą pod opieką dziadka Kamili na wycieczkę do Krakowa.

Kama, Zuza, Krzysiek i Wojtek mają w planach zwiedzanie Miasta Królów oraz świętowanie urodzin przyjaciela dziadka. W prezencie dla starszego pana wiozą cenną kolekcję starych pocztówek.

Niestety krótko po przyjeździe do grodu Kraka dziadek Kamy trafia do szpitala, a dzieciaki muszą radzić sobie same.

Co gorsze, gdy docierają do mieszkania znajomych dziadka, gdzie się zatrzymali, okazuje się, że ktoś ukradł kolekcję pocztówek. Dzieci postanawiają ją odzyskać, tym bardziej, że otrzymują adresowaną do nich widokówkę z dziwnym poleceniem. Wygląda na to, że złodziej rzuca im wyzwanie. Dzieci podejmują rękawicę i ruszają tropem tajemniczych pocztówek.



Szyfr zawarty na pierwszej kartce nie jest łatwy do rozgryzienia.

Pomarańczowy, zielony, fioletowy, czerwony.
Przejdźcie się po nich, poczytajcie. Te mądrości przydadzą się wam nie jeden raz.
Odszukane litery połączcie w całość, a następną zagadkę poznacie, Wisłę mijając. [1]

Ciąg liczb następujący po tym tekście początkowo wydaje się dzieciom nie do złamania. Jednak dzięki pomocy harcerza, trafiają na Podgórze i odnajdują kolorowe schody. Razem odszyfrowują kolejne polecenie, które kieruje ich mostem Powstańców Śląskich na Kazimierz.


środa, 29 sierpnia 2018

Wakacyjne przygody #2 - Tarantula, Klops i Herkules

źródło
Czytaliście Pana Samochodzika? Ja uwielbiałam te książki; przygoda, wakacje, czy trzeba czegoś więcej?

Gdy czytałam książkę Joanny Olech Tarantula, Klops i Herkules, bardzo mocno kojarzyła mi się ona właśnie z tym powiewem wakacyjnej przygody, który towarzyszył mi podczas lektury powieści Zbigniewa Nienackiego.

Dwunastoletni Karol Klops (tak, to naprawdę jego nazwisko) zmuszony jest spędzić całe wakacje u ciotki, w niewielkiej miejscowości na zachodzie Polski. Przekonany jest, że będzie to najnudniejsze lato w jego życiu. Nawet nie przypuszcza, jak bardzo się myli.

Karol nie jest specjalnie towarzyskim dzieckiem, najważniejsze są dla niego komputery, dlatego szorstka przyjaźń jaka kiełkuje między nim, a ubierającą się w gotycką czerń, charakterną córką burmistrza Natalią Taran, jest wielkim zaskoczeniem dla niego samego.

Tymczasem mieszkańców Witkowic elektryzuje informacja o skarbie, który ma być ukryty gdzieś na terenie ich miejscowości. Z całej Polski zaczynają przyjeżdżać mniej lub bardziej podejrzani poszukiwacze skarbów, a z lokalnego muzeum ktoś kradnie kilka starych pocztówek. Karol i Natalia wpadają na pewien trop, a zagadka, którą trzeba rozwiązać i sympatyczny pies Herkules, sprawiają, że łączą oni siły z kuzynką Karola - Bellą i witkowickim łobuziakiem Mietkiem.

Joanna Olech bez wątpienia rozumie (i lubi!) młodzież i potrafi stworzyć barwnych nastoletnich, współczesnych bohaterów.  Tarantula, Kolps i Herkules to pełna humoru, obfitująca w emocjonujące zwroty akcji przygodówka, z konkretną dawką historii, dotyczącą zarówno ziem zachodnich, jak i dzieł sztuki, podaną w sposób łatwo przyswajalny, ba po prostu bardzo interesujący. Mam nadzieję, że rzeczywiście jest to pierwsza przygoda sympatycznych nastolatków i autorka jeszcze do nich wróci.


Joanna Olech Tarantula, Klops i Herkules, Wydawnictwo Literatura, Warszawa 2012


wtorek, 28 sierpnia 2018

Lato z książką - Prowansja i Morderstwo przy rue Dumas



Wydawnictwo Smak Słowa ma dobrą rękę do ciekawych, nietypowych kryminałów. To dzięki nim poznałam książki norweskiego policjanta Jørna Lier Horsta, niemieckie kryminały kulinarne Toma Hillenbranda (szkoda, że wydano tylko dwa), zaś w tym roku przyszła pora na  kryminały francuskie z kroplą brytyjskości, choć napisane przez  Kanadyjkę.

Morderstwo przy rue Dumas to druga część serii "Verlaque i Bonnet na tropie". Pierwsza - Śmierć w Chateau Bremont - wprowadza na scenę literackich śledztw dość nietypowy duet: sędziego i profesorkę prawa. Sędzia Antoine Verlaque to człowiek z wysokim poczuciem własnej wartości, smakosz i erudyta. Prowadząc dochodzenie w sprawie śmierci miejscowego arystokraty, zwraca się z prośbą o pomoc do swojej dawnej miłości, profesor lokalnego uniwersytetu Marine Bonnet. Wspólne śledztwo i związane z nim przeżycia na nowo zbliżają tych dwoje do siebie i w drugiej części serii, choć mają oni jeszcze różne wątpliwości i wahania, to de facto są znowu parą.

W Morderstwie przy rue Dumas wyjaśniają razem zagadkową śmierć dziekana wydziału teologii. Kto by pomyślał, że na uniwersytecie w Aix-en-Provence i to jeszcze na takim wydziale, może być tak niebezpiecznie.

niedziela, 26 sierpnia 2018

P.Rosiak zostaje bohaterem

źródło
Pamiętacie Piotrka Rosiaka? Nastolatka, zwanego przez wszystkich Prosiakiem, który ma nadzwyczajny talent do wpadania w tarapaty?  [KLIK

Książeczki o jego przygodach to krótkie, zabawne opowieści w formie pamiętnika, adresowane do plus minus dziesięciolatków. Na pierwszy rzut oka czysta rozrywka z niewyrafinowanym poczuciem humoru, ale po przeczytaniu okazuje się, że to wcale nie takie proste historyjki.

Prosiak nie ma lekko. Tata, który z weekendowego ojca stał się ojcem nieobecnym. Mama, której zwyczajnie czasem brakuje cierpliwości. Starsza siostra, z którą obowiązkowo trzeba się droczyć i młodszy braciszek, zwany Wampirzątkiem, ze względu na upodobanie do nocnego życia (i spania w dzień). Nie należy się dziwić, że czasem Prosiak może mieć gorszy nastrój. Niestety trenera niespecjalnie interesują problemy nastolatka i kiedy Piotrek katastrofalnie nawala w ważnym meczu piłki nożnej, dostaje w efekcie zakaz grania w kolejnym spotkaniu. Nie pomagają przeprosiny, prośby, ani nieudolna próba szantażu. Jednak nawet niewzruszony trener nic nie poradzi na fatum, które wykrusza szeregi jego zawodników. Czy Prosiak wykorzysta tę szansę, by się zrehabilitować w oczach szkolnej społeczności?



Przygody P.Rosiaka są świetną propozycją dla dzieci, które niekoniecznie pałają miłością do książek. Zabawne ilustracje, bohater, który ma większego pecha niż przeciętny dwunastolatek, sytuacje, choć przerysowane, to jednak żywcem wyjęte z codziennego życia współczesnego dziecka i niewielka objętość książki to zalety, które mogą przekonać do czytania nawet najbardziej opornych małolatów. Mnie zaś nieustannie chwyta za gardło wsparcie jakie otrzymuje Piotruś od swojej, nie czarujmy się, bardzo dalekiej od ideału, rodziny.

Szkoda tylko, że nie widać na horyzoncie kolejnych książeczek z serii. Wygląda na to, że Zielona Sowa pożegnała się z P.Rosiakiem. :(


Barbara Catchpole P.Rosiak zostaje bohaterem, il. metaphrog, tł. Patryk Gołębiowski, Zielona Sowa, Warszawa 2013

wtorek, 31 lipca 2018

Wyścigi - trup jako pretekst do opowieści o namiętności


Po urlopowych wojażach, w trakcie ogarniania domowego chaosu,  rozpakowywanych walizek, ton prania i szykowania dzieci na obozy, poczułam wyraźnie, że tylko Chmielewska może mnie uratować. Padło na Wyścigi, których nie czytałam już blisko z 2 dekady, chociaż patrząc na stan tej książki, wydanej w 1992, trudno w to uwierzyć. W ciągu pierwszych paru lat po wydaniu, dwu (trzy?) krotne czytanie spowodowało, że część kartek nieodwołanie odseparowało się od macierzy. Uroki kiepsko klejonych książek z lat dziewięćdziesiątych... 

Wyścigi (i rok młodsza Florencja, córka Diabła) to kryminały, w których trup i śledztwo z nim związane, są tak naprawdę pretekstem do opowieści o wyścigach konnych - wielkiej pasji autorki. 

Joanna po znalezieniu ciała jednego z dżokejów, zostaje nieformalnym konsultantem policji - ekspertem od warszawskich wyścigów na Służewcu. Niepojęte dla osoby z zewnątrz zależności między trenerami, dżokejami, stajniami, namiętności targające graczami, przesądy i żargon, zrozumiały tylko dla wtajemniczonych, znacznie utrudniają pracę policji. A na torze dzieją się rzeczy co najmniej dziwne. Fuks goni fuksa, dżokeje buntują się przeciwko mafii, zaś Joanna obserwuje, podpytuje i wyciąga wnioski, które podsuwa policji.

Czytelnik nie ma łatwo. Od pierwszych stron zostaje rzucony na głęboką wodę - bomba idzie w górę i nikt nie będzie pytał, czy rozumiesz o co chodzi. Jednak dzięki temu, że Joanna tłumaczy sympatycznemu policjantowi zasady gry, szybko wszystko staje się jasne. Jeśli jednak potrzebujesz dodatkowych wyjaśnień - nic się nie martw. Nowicjuszka na wyścigach, to kolejna okazja, by zrozumieć co to znaczy zamknąć trójkąt, grać górą, czy kończyć ścianą.

Wyścigi nie są moim ulubionym kryminałem Chmielewskiej - śledztwo nie jest jakoś specjalnie wciągające - to przede wszystkim rozmowy przy lepiej lub gorzej zastawionym stole. Warto jednak przeczytać Wyścigi dla wyścigów. Autorka kapitalnie sportretowała środowisko związane z torem służewieckim, układy i zależności, język. Bez ogródek wytknęła nieprawidłowości związane z organizacją warszawskich wyścigów. Nie zabrakło też anegdot, czy opowieści o Wielkiej Pardubickiej. Nie da się ukryć, że Chmielewska potrafiła zainteresować dość specyficznym tematem, bo przecież większość z nas na wyścigach konnych jednak nie bywa. 


Joanna Chmielewska Wyścigi, Polski Dom Wydawniczy, Warszawa 1992



sobota, 30 czerwca 2018

Wakacyjne przygody #1 - Inny Piotrek i bandyci

źródło
Rozpoczęły się wakacje - pora na przygodę!

W hoteliku Motylek krzyżują się drogi dwóch nastoletnich chłopców, obu o wdzięcznym imieniu Piotr.
Piotr A. wraca z rodzicami do Warszawy, zaś Piotr K. jedzie z tatą i jego nową partnerką na tygodniowy urlop w Krynicy. Chłopcy nie zamienią ze sobą nawet słowa, ale ich spotkanie będzie znacząco wpłynie na obie rodziny.

Piotrka porywają bowiem bandyci - jednak zamiast syna  bogatego biznesmena, w ich łapy wpada syn niezamożnego weterynarza. Komedia omyłek jak się patrzy - bandyci żądają okupu nie od tego ojca, co powinni, wskutek dramatycznych okoliczności, uzewnętrzniają się ukrywane dotąd cechy niektórych bohaterów, zaś inni dostrzegają, kto tak naprawdę jest dla nich ważny.

Inni Piotrek i bandyci to kryminał dla młodszych uczniów (7-10 lat), w którym dużo się dzieje, a Irena Landau porusza bardzo ważne problemy, z którymi często muszą się zmierzyć dzieci - kłótnie rodziców, rozwody, nowi partnerzy, ale czyni to w lekkiej, przestępnej dla dzieci formie. Akcja książki pokazana jest z kilku perspektyw - obu chłopców (z przewagą porwanego Piotrka, którego autorka dopuściła do głosu, jako narratora w części książki) porywaczy, rodziców obu Piotrków, ale również pracowników Motylka.

Irena Landau kilkukrotnie podkreśla, że chociaż o porwaniu fajnie czyta się w książkach i może wydawać się ono niesamowitą przygodą, godną opowiadania w szkole, to w rzeczywistości z obcymi nie ma żartów, a takie przeżycia nie powinny stać się niczyim udziałem.




Inny Piotrek i bandyci Irena Landau, il. Olga Reszelska, Wydawnictwo Literatura, Łódź 2012.

Czerwcowe (i majowe) rozmaitości (nie tylko) obyczajowe

Mój tegoroczny czerwiec to porażka, jeśli chodzi o statystyki czytelnicze. Zwykle u mnie to wrzesień jest taki kiepskawy, ale w tym roku szósty miesiąc ma szanse na zwycięstwo w tej konkurencji. Na szczęście maj był łaskawszy czytelniczo i w dzisiejszym wpisie słów parę o kilku książkach przeczytanych w maju i czerwcu.

źródło
Po lekturze Zamachowca, poszłam za ciosem i kontynuowałam znajomość z Anniką Bengtzon. Ciekawe były to spotkania, szczególnie, że autorka zafundowała czytelnikowi podróż w przeszłość. W Zamachowcu Annika ma dwoje dzieci, jest szefową działu w popołudniowej gazecie, zaś Studio Sex opisuje wydarzenia z czasu stażu Anniki, dobrych kilka lat przed akcją Zamachowca.

Przypadkowo odebrany telefon na redakcyjnym biurku, otwiera przed młodą stażystką szansę na gorący temat. Anonimowy rozmówca zawiadamia dziennikarkę o znalezionych na cmentarzu zwłokach młodej kobiety. Annika cała sobą angażuje się w przedstawienie tej sprawy. Rozmawia ze świadkami, dociera do współlokatorki zamordowanej, poznaje świat sex clubów i jego powiązania z polityką, a jednocześnie zaczyna stąpać po cienkiej linii, która dzieli dążenie do rzetelnego zaprezentowania sylwetki ofiary, opowiedzenia jej historii, od pogoni za sensacją i żerowania na ludzkiej tragedii. 

Zakończenie książki jest emocjonujące, przyznam, że mnie zaskoczyło. Zobaczyłam Annikę w zupełnie innym świetle, i okazało się, że dziennikarskie dochodzenie jakie prowadziła, miało dla niej jeszcze większe znaczenie i ładunek emocjonalny, niż wydawało się na początku.

wtorek, 26 czerwca 2018

Czerwcowe przyjemności, czyli co przybyło w biblioteczce

Pora troszkę powymiatać pajęczyny z kątów bloga, a w tym celu przyda się coś, czego nie było tu już od bardzo dawna, czyli stosik z nowościami.

Oczywiście książki do mojego domu przybywały (w sumie najwyższa pora, by poprzeglądać półki i część tytułów uwolnić w świat), ale na blogu się nimi nie chwaliłam.

Sporo nowych pozycji (choć wcale niekoniecznie nowości) przybyło też na czytniku, ale e-booki są mniej wizualnie atrakcyjne (za to jak oszczędne z miejscem!) i dlatego dzisiaj tylko o papierowych czerwcowych nabytkach.


Po lewej stronie, w klimatach fantastycznych, skutek empikowej promocji z Grupą Wydawniczą Foksal - druga książka za 0,02 zł.
Oczywiście musiało być parzyście i tak przybyły cztery książki:

z myślą o Najstarszej - mam nadzieję, że jej się spodoba, trylogia Wojna lotosowa Jay'a Kristoffa 
  • Tancerze burzy
  • Bratobójca
  • Głosząca kres
oraz pierwszy tom cyklu Arwen Elys Dayton Poszukiwaczka. Jeśli będzie w naszym guście, pomyślimy o następnych.

niedziela, 27 maja 2018

Majówka z kryminałem - Jedna jedyna

Moją tegoroczną pierwszą majową lekturą okazał się czwarty chronologicznie tom o norweskim komisarzu Williamie Wistingu Jørna Liera Horsta. Ciekawe, że ładna pogoda, czytanie na świeżym powietrzu, zaskakująco dobrze komponuje się z rozszyfrowywaniem mrocznych zagadek ludzkiej duszy. Kryminały świetnie sprawdzają się w jesienne, mgliste i ciemne wieczory, ale chyba jeszcze lepiej czyta się je na majówce, czy w trakcie urlopu na plaży. Chyba kontrast między tematyką a jasnymi, ciepłymi dniami i pięknem przyrody ma magnetyzujące działanie.

Jedna jedyna już swoją okładką daje do zrozumienia, że nie jest historią optymistyczną. William Wisting mierzy się z zaginięciem młodej piłkarki ręcznej Kajsy Berg. Dziewczyna wyszła z domu na trening, na który nigdy nie dotarła. Po prostu rozpłynęła się w powietrzu. Zorganizowane na szeroką skalę poszukiwania nie dają efektu, a ponieważ Kajsa była wschodzącą gwiazdą sportu, oczy całej Norwegii skupiają się na działaniach policji w Larviku. 

Krótko po zaginięciu dziewczyny policjanci zostają wezwaniu w okolice domków letniskowych, by obejrzeć dół przypominający grób, a w kolejnych dniach przy ofierze pożaru lasu, odkrywają podobny dół, Wisting intuicyjnie czuje, że te sprawy mają jakiś punkt wspólny z zaginięciem Kajsy Berg.

Komisarza czeka żmudne śledztwo, rozmowy z ludźmi związanymi z zaginioną, a gdy już wydaje się, że rozwiązanie jest na wyciągnięcie ręki, okazuje się, że to tylko kolejny element układanki, a nie spektakularny sukces.

piątek, 4 maja 2018

Wpadły mi w oko - nowości i zapowiedzi wiosenne


Wiosna wkoło, ale czy ubyło nam lat? Mam nadzieję, że tak. Przyda się dużo energii na wiosenne spacery, rowery, działalność w ogródkach i na czytanie. Bo tradycyjnie w maju - dużo pokus czyha na książkoholików. Zapraszam na całkowicie subiektywny wybór książek, które chciałabym mieć lub przynajmniej przeczytać.

[okładki i opisy książek pochodzą ze stron wydawnictw, kliknięcie na grafiki przeniesie Was do źródeł]

Zapowiedź specjalna i absolutnie wyjątkowa

Marta Kisiel Toń Uroboros
23.05.2018



Najnowsza powieść Marty Kisiel, autorki kultowego „Dożywocia”! Rodzinne sekrety, podróże w czasie, ukryte skarby i krwawa historia Dolnego Śląska... Czyli Marta Kisiel, tym razem serio. 

Kiedy Dżusi Stern decyduje się wyświadczyć przysługę ciotce, jeszcze nie wie, że otwierając drzwi niewłaściwej osobie, uruchomi lawinę wydarzeń, których nie da się już cofnąć. Trzpiotowata dziewczyna, jej poukładana starsza siostra oraz kąśliwa ciotka nieoczekiwanie wplątują się w morderstwo — a to dopiero początek niebezpieczeństw, jakie na nie czyhają. Wszystkie tropy zdają się prowadzić prosto do tajemniczego mężczyzny imieniem Ramzes, o którym w środowisku antykwariuszy mówi się wyłącznie szeptem...

Przesiąknięta krwią i chciwością historia Wrocławia i Dolnego Śląska, rodzinne tajemnice i groza nie z tego świata.

środa, 2 maja 2018

Książkowy Dzień Flagi 2018




W zeszłym roku było kryminalnie (KLIK), dwa lata temu dziecięco (KLIK)

W tym roku polskie nowości (jedna z jesieni ubiegłego roku, ale to też nowość, prawda?)

Pomysł - Maniaczytania

Pięknej majówki!

poniedziałek, 30 kwietnia 2018

Majówka z kryminałem - Zamachowiec

W kwietniu udało mi się wreszcie przeczytać Zamachowca Lizy Marklund, choć atmosferą zupełnie nie pasował do coraz cieplejszych, wiosennych dni.

Tydzień przed Świętami Bożego Narodzenia w Sztokholmie dochodzi do wybuchu na stadionie olimpijskim. Mimo, że stało się to nad ranem, policja znajduje szczątki ludzkie na miejscu zdarzenia. Ofiarą jest szefowa komitetu olimpijskiego, Christina Furhage.

Liza Marklund nie opisuje śledztwa policji, ale dochodzenie jakie prowadzi w tej sprawie dziennikarka szwedzkiego tabloidu, Annika Bengtzon. Rozmowy z bliskimi i z współpracownikami ofiary, próby uzyskania dodatkowych informacji od informatora z policji. Początkowo Christina jawi się niczym Kobieta Idealna, wzór dla nas wszystkich. Jednak im więcej Annika dowiaduje się o zmarłej, tym więcej smug pojawia się na tej kryształowej postaci. Prowadząc swoje dochodzenie Annika bardzo blisko zbliży się do sprawcy i sama znajdzie się w niebezpieczeństwie.

Sprawa dotycząca zamachu na stadionie (akt terroru przeciwko olimpiadzie, czy jednak indywidualne porachunki?) jest oczywiście wiodącym wątkiem w Zamachowcu, jednak równie ważne są problemy Anniki w redakcji gazety i w domu. Niedawny awans na szefową okazuje się nie lada wyzwaniem zarówno logistycznym, jak i emocjonalnym. Nie łatwo pogodzić obowiązki domowe, punktualne odbieranie dzieci z przedszkola, przygotowania do świąt, z wymagającą pracą. W dodatku części współpracowników w gazecie nie podoba się Annika jako szefowa, zarówno ze względu na jej płeć, jak i jej charakter.

Hurtownia komediowo - kryminalna #11

Na początku była Joanna Chmielewska. To od jej książek zaczęła się moja miłość do komedii kryminalnych i nadal pozostają one jednym z moich ulubionych gatunków. Wszystkie książki Joanny Chmielewskiej przeczytałam (poza jedną - przez Gwałt nie przebrnęłam i wyparłam jej istnienie), wiele z nich kilkukrotnie. Nadal zdarza mi się wracać do ulubionych tytułów, ale wciąż szukam też nowych autorów, którzy wprawdzie nigdy nie zastąpią braku TEJ Pisarki, ale potrafią zafundować dużo frajdy. Dziś parę ostatnio przeczytanych tytułów kilkorga moich ulubionych autorów.

źródło

Małgorzata J. Kursa umieszcza akcję swoich książek w niewielkim Kraśniku. Specyfika małej miejscowości, charakterne bohaterki ze zwariowanymi pomysłami i ogromne poczucie humoru to cechy charakterystyczne twórczości tej autorki.

Głównym bohaterem najnowszej powieści, kontynuacji Nieboszczyka wędrownego, jest kocur, bardzo adekwatnie zwany Belzebubem. Duży, bardzo sprytny i oczywiście chadzający własnymi drogami. Jak każdy kot ma własne zdanie na temat co do zastosowania niektórych przedmiotów domowego użytku, podziału żywności między domowników, ale także bezbłędny talent do znajdowania (i produkowania) nieboszczyków. Talentem tym nie jest specjalnie uradowana właścicielka Belzebuba, ale nie ulega wątpliwości, że to właśnie on pomaga policji ująć właściwego sprawcę zabójstw kilku kobiet.

Motywacja mordercy jest moim zdaniem ździebko naciągana, ale humor sytuacyjny i wyczyny Belzebuba - cudowności.

Małgorzata J. Kursa Jeszcze więcej nieboszczyków, czyli śledztwo z pazurem, Nasza Księgarnia, Warszawa 2018.

niedziela, 29 kwietnia 2018

Zaginiona- Kuzynki Kruszewskie po raz czwarty

źródło
Zaginiona Andrzeja Pilipiuka to spotkanie po latach z kuzynkami Kruszewskimi (KLIK). Jak to ze spotkaniami po latach bywa, mimo ekscytacji, są podszyte niepewnością, czy upływ czasu nie zakłóci sympatii do dawnych znajomych? Wszak i ja się zmieniłam, i oni..

Mimo obaw spotkanie było przyjemne, pewnie, że nie ma już zachwytu nowością, pomysłem, wiem już czego się spodziewać po kuzynkach Kruszewskich, ale nie zabrakło przygody i nowych bohaterów.

Na aukcji dzieł sztuki i starodruków Stanisława rezygnuje z licytacji starej mapy na korzyć młodej dziewczyny. Niepokój Katarzyny wzbudza podziękowanie nieznajomej, która zwraca się do Stanisławy per alchemiczko. 

Zgodnie z teorią Stanisławy, że losy ludzie przecinają się nie bez powodu, okazuje się, że kolejne spotkania z Anną są im pisane, a wręcz niezbędne.

Mapa, która kupiła Anna przedstawia legendarną wyspę. Wraz z paroma młodymi ludźmi próbuje odnaleźć drogę na Frisland. Ktoś jednak uparcie tropi Annę i jej przyjaciół, zamierzając bezwzględnie przeszkodzić im w ich planach. Odnalezienie drogi na Frisland jest również w interesie Stanisławy, gdyż tylko tam znaleźć można składniki leku na śmiertelną chorobę alchemików, która nie ominęła Stanisławy. Kuzynki jednoczą siły z młodymi poszukiwaczami wyspy. Czy jednak dotrą na czas na Frisland? Kim w rzeczywistości jest Anna?

sobota, 28 kwietnia 2018

Wyrusz w drogę z.. wiedźmą

źródło
Długo mnie tu nie było. Ale proszę się nie dziwić - wędrówki po bezdrożach krain, w których roi się od magicznych stworzeń, a za każdym krzakiem czyha niebezpieczeństwo, są bardzo czasochłonne. Całe szczęście, że mogłam liczyć na nietuzinkowych towarzyszy podróży, którzy zadbali zarówno o unieszkodliwienie różnych paskud, jak i o rozrywkę - pojedynki na ostre riposty, humor i ironia były na porządku dziennym.

Wolhę Redną poznałam ponad 2 lata temu (KLIK), czas jaki minął między tymi spotkaniami, pyskata magiczka spędziła na nauce i zacieśnianiu przyjaźni z dogewskim władcą.

W końcu nadszedł czas na egzaminy końcowe (zdane śpiewająco) i na oczekiwaną posadę jako naczelna magiczka Dogewy. Ku niezadowoleniu Wolhy, zamiast do doliny wampirów, zostaje ona jednak skierowana na staż na dwór królewski. Rzecz wydaje się nie do uniknięcia - kontrakt został podpisany przez uczelnię, zerwanie go byłoby bardzo kosztowne. Jednak dla Wolhy nie ma rzeczy niemożliwych, zaś sposób w jaki radzi sobie z niechcianą praktyką jest brawurowy, bezczelny, skuteczny i bardzo ... wiedźmowaty.

Objęcie posady w Dogewie nie idzie jednak jak po maśle, okazuje się, że nie tylko Len nie oczekuje naczelnej wiedźmy z otwartymi ramionami, ale wyjechał do swojej narzeczonej, władczyni Arlissu, o której nigdy nawet nie napomknął. Początkowo Wolhę ogarnia potężny foch, ale później coraz silniej ma wrażenie, że coś jest nie tak, a Len znalazł się w niebezpieczeństwie. 
Wyrusza zatem w pogoń, chociaż nie może pozbyć się przeczucia, że jest już za późno i w dodatku sama też pakuje się w poważne kłopoty.

sobota, 31 marca 2018

Skarby - z Janeczką i Pawełkiem w pustyni i Wąwozie Małp


W lutym przeczytałam po raz n-ty Nawiedzony dom, pierwszą część przygód Janeczki i Pawełka.

Planowałam sięgnąć po niej po chronologicznie następne - Wielkie zasługi. Tymczasem Janeczka i Pawełek mieli inne plany wobec mnie, w ręce po prostu wepchnęły mi się Skarby, historia niesamowitej wyprawy do Algierii.

A wszystko zaczęło się od przegranego zakładu. W jego wyniku Pawełek musi dostarczyć w ciągu 10 dni makulaturę dla całej klasy - bagatela - 300kg... Janeczka nie pozostawia brata samego z tym zadaniem, choć nie jest nim zachwycona. Sprytne rodzeństwo daje radę, a w trakcie segregowania papierów znajdują kopertę i fragment tajemniczego listu.

Ktoś pisze o skarbach, o Wąwozie Małp, o kamieniołomie. Z treści zapisków oraz ze znaczka na kopercie wynika, że te fascynujące miejsca i ukryte w nich cuda znajdują się w Algierii. Większość dzieci westchnęłaby z rozczarowaniem i powróciła do swoich zwykłych zajęć i obowiązków, ale nie młodzi Chabrowiczowie. Janeczka i Pawełek obmyślają i realizują plan wysłania ojca na kontrakt do Algierii. I co zaskakujące nawet dla nich samych - są skuteczni!
[1]

Oszołomiony pan Chabrowicz przyjmuje posadę i dzięki temu najbliższe wakacje rodzeństwo spędza w egzotycznej Afryce.

Już sam ten wyjazd to ogromna przygoda, ale Janeczka i Pawełek nie zrezygnują z poszukiwania skarbów. Niewiarygodnie przedsiębiorcze rodzeństwo nie tylko realizuje swoje plany, ale niejako przy okazji, pomaga rozbić szajkę złodziei, przeżywa mrożące krew w żyłach chwile w Wąwozie Małp i funduje niezapomniane atrakcje dla współpracowników ojca.

Bardzo ważną rolę w tych przygodach odgrywa przygarnięty w pierwszej części pies myśliwski, najmądrzejszy na świecie Chaber.

Cudowne dialogi, humor, realia PRL-u i egzotyczna przygoda. Niezapomniana książka, przy której nawet teraz chichotałam nie raz i nie dwa.

Tylko te ilustracje...


[1] Joanna Chmielewska Skarby, il. Ryszard Kryska, Młodzieżowa Agencja Wydawnicza, Warszawa 1988, str. 65

czwartek, 29 marca 2018

Poczytaj mi mamo - księga siódma

źródło

Księga siódma nostalgicznej serii Poczytaj mi mamo zawiera, podobnie jak jej starsze siostry, 10 poczytajek, na których wychowałam się i ja, i moje rodzeństwo. W nowej oprawie znajdują się znajome ilustracje i ciepłe opowieści. Dobrze nam się czyta z Młodszym poczytajki wieczorami, czasem jedną, czasem pięć :)

Kogo można spotkać w księdze siódmej?

Bardzo różnych bohaterów - dzieci z przedszkola, małą Syrenkę, mądrego Ali Babę, psotnego SAMOSIĘ, dwunastu braci, dzielnego Kasperka, który odwiedził Złotą Kaczkę, a nawet tygrysa!


Zaczęliśmy od wizyty w przedszkolu i poznania Eryka, chłopca, z którym niełatwo się zaprzyjaźnić. Bardzo życiowa poczytajka, bo chyba w każdej grupie przedszkolnej, czy w klasie szkolnej jest taki dziwny Eryk... Zakończenie też nie obiecuje łatwych rozwiązań, zupełnie jak w życiu...

[Danuta Wawiłow Ten dziwny Eryk, il. Maria Uszacka str. 18-19]

środa, 28 lutego 2018

Nawiedzony dom, czyli powrót do przeszłości

Wzięło mnie na wspominki i powroty do przeszłości. 

Od Nawiedzonego domu zaczęła się moja miłość do Joanny Chmielewskiej, ale to nie była ta książka, którą teraz mam na swojej półce. Do dziś pamiętam wąziutki i rozkosznie grubiutki egzemplarz z czarną okładką. Jaka to była cudna przygoda! Połknęłam błyskawicznie, a później jeszcze wielokrotnie wypożyczałam ze szkolnej biblioteki. Wydaje mi się, że był to pierwszy kryminał, jaki przeczytałam :)

Dopiero kilka lat później udało mi się zdobyć własny egzemplarz pierwszej części przygód Janeczki i Pawełka. Żałuję, że nie jest to pierwsze wydanie, ale wtedy i tak byłam przeszczęśliwa, że mam wreszcie tę książkę na półce, mimo ilustracji, które moim zdaniem są paskudne (ale i tak wolę to wydanie od na przykład tego: KLIK, można mieć koszmary!)

Rodzina Chabrowiczów (mama, tata i dwoje bardzo rezolutnych dzieci - Janeczka i Pawełek) staje przed nie lada zadaniem, gdy głowa rodziny dziedziczy dom po dalekim krewnym. Decyzja o przyjęciu spadku, wbrew pozorom, nie jest taka oczywista. Dom jest bowiem zamieszkany i trzeba najpierw nakłonić lokatorów do zamiany mieszkań, a nie wszyscy mają na to ochotę. Sama przeprowadzka też będzie logistycznym wyzwaniem - oprócz czteroosobowej rodziny Chabrowiczów do nowego-starego domu przeniosą się też babcia i dziadek, oraz siostra pana Chabrowicza z synem i narzeczonym.

Janeczka i Pawełek, piekielnie samodzielne i inteligentne dzieci, na własną rękę próbują pomóc rodzinie przekonać upartą lokatorkę do zmiany mieszkania i odkrywają tajemnice nowego domu. Najwięcej emocji budzi zamknięty od pięćdziesięciu lat strych, ale czy rzeczywiście od zakończenia wojny nikomu nie udało się do niego wejść? I co może się na nim kryć?

czwartek, 8 lutego 2018

Wpadły mi w oko - czyli zimowe nowości i zapowiedzi

Nowy rok rozkręcił się na dobre, nowych tytułów nie brakuje, nawet jeśli ograniczę się tylko do znanych mi autorów, to i tak oczy świecą mi się do wielu nowości i zapowiedzi (ba trzy już mam, a dwie przeczytałam!) 🙂

[okładki i opisy książek pochodzą ze stron wydawnictw, kliknięcie na grafiki przeniesie Was do źródeł]


Obyczajowo

Agnieszka Krawczyk Tylko dobre wiadomości Wydawnictwo Filia
31.01.2018


Nowa książka Agnieszki Krawczyk. Tym razem nie saga, a i bohaterki różnią się mocno charakterem od sióstr z Czarów Codzienności, czy bohaterów z magicznej Idy. Już przeczytane :)

Dziennikarka Izabela Oster z dnia na dzień rzuca pracę w telewizji. Nie wszystko jednak toczy się po jej myśli. Nowe oferty pracy nie spływają, a pracodawcy nie pukają do jej drzwi. Na szczęście przyjaciółka, Kamila Rudnicka-Clement, składa jej propozycję nie do odrzucenia. 
Kobieta odziedziczyła bowiem podupadające pismo dla pań, natomiast Izabela ma jej pomóc w odzyskaniu dawnej świetności magazynu.
Muszą tylko przeprowadzić się do Krakowa…

środa, 31 stycznia 2018

Rozmaitości świąteczno - noworoczne

Pierwszy miesiąc 2018 roku upłynął mi pod znakiem książek optymistycznych i pozwalających na chwilowe zapomnienie o różnego rodzaju smutkach. Chciałam na dłużej zatrzymać atmosferę świąteczną, nacieszyć się światełkami choinkowymi odbijającymi się w oknie.

Miniony rok obrodził w tytuły typowo świąteczne – było w czym wybierać, część z tych nowości podarowałam bliskim, a i sama też niektóre znalazłam pod choinką. Czy udało mi się nie przesadzić z tymi świątecznymi książkowymi słodkościami? 



Cztery płatki śniegu Joanny Szarańskiej to mój zdecydowany faworyt tego zestawienia. Właśnie takiej książki było mi trzeba na przełomie roku.

Kilkoro bohaterów, głównie kobiet o różnych doświadczeniach życiowych - zapracowana samotna matka kilkuletniej dziewczynki, sympatyczne małżeństwo, które w wyniku nieporozumienia podejrzewa współmałżonka o zdradę i wywołuje przezabawne sytuacje. Młoda mama, która bezkrytycznie wierzy we wszystkie poradnikowe rady dotyczące wychowania małego dziecka, co prowadzi do absurdów i... skłania teściową do wprowadzenia się na czas (nie)określony, by pomóc synowej. Bezdzietne małżeństwo, które boryka się z chorobliwą oszczędnością pana domu i pozostająca w cieniu, ale jedna z najważniejszych postaci powieści - starsza pani, której troszkę boją się wszyscy mieszkańcy bloku, ale to ona właśnie nauczy, a w zasadzie przypomni, bohaterom książki, na czym polega istota świąt.

niedziela, 7 stycznia 2018

CDN czyli serie, które zaczęłam i chciałabym (kiedyś) dokończyć...


Zdopingowana przez Karolinę zrobiłam spis serii, które zaczęłam i chciałabym dokończyć. Wygląda to troszkę przerażająco, doliczyłam się ponad 20 serii/trylogii, a na pewno o czymś zapomniałam...  Pogrubione tytuły są już przeczytane, pozostałe jeszcze przede mną. Zdecydowanie najwięcej rozpoczęłam serii kryminalnych. W niektórych brakuje mi już tylko jednego - dwóch tytułów, inne ledwie napoczęłam. Lista ta ma mi pomóc wyleźć z zaległości, przypomnieć o seriach, które zarzuciłam i zmobilizować do czytania tytułów, które w większości mam - na półkach, lub na czytniku. W tym roku na pewno nie dam rady przeczytać tego wszystkiego, bo jednak i nowe książki będą kusić, a i te - nie z serii, które też leżakują na półkach, to chciałabym dokończyć przynajmniej 5 cykli
Postępy będę dokumentować w zakładce Ciąg dalszy nastąpi... Trzymajcie kciuki :)

Kryminalnie

Erlendur Sveinsson, Arnaldur Indriðason

środa, 3 stycznia 2018

Plany na 2018

Jeżeli chodzi o ogólne czytelnicze plany, mogłaby skopiować post ze stycznia ubiegłego roku, o TEN. Czytać, tyle ile będę miała ochotę i to co chcę. Wyczytywać zapasy z własnych półek i sięgać po nowe książki ulubionych autorów (i Ałtorek!!). Odkrywać nowe, nieznane mi krainy literackie.

Zamierzam, podobnie do lat ubiegłych, bawić się w wyzwania czytelnicze - bez rywalizacji, po prostu dla frajdy z wyszukiwania na moich pólkach pasujących książek, sięgania po tytuły z różnych stron świata. Zostaję przy moich ulubionych wyzwaniach, ale skusiłam się też na coś nowego. Zerknijcie :)


W 2018 chcę dokończyć podróż dookoła świata z Olgą, którą rozpoczęłam w 2017


Na wodach oceanu - Agatha Christie A Caribbean Mystery 
W Kraju Kwitnącej Wiśni - Tetsuya Honda Przeczucie 
Północny wiatr -  Jørn Lier Horst Kluczowy świadek
Amerykańska sielanka
Pierogi ruskie - Tatiana Polakowa Mąż do zadań specjalnych 
Zielone wzgórza Afryki - Alexander McCall Smith Kobieca Agencja Detektywistyczna Nr 1 
Pustynne noce - Alwyn Hamilton Buntowniczka z pustyni 
W krainie kangurów
Na wyspach Pacyfiku
Latynoski szał
Herbatka u Królowej James Runcie Sidney Chambers Cień śmierci
Na Jedwabnym Szlaku
Polska dusza - Mariusz Koperski Po własnych śladach 

Jak widać podróż ta jest z premedytacją kryminalna.