sobota, 30 stycznia 2016

Mikołajek w szkole PRL

Co by było, gdyby francuski Mikołajek urodził się nad Wisłą, w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku?

Okazuje się, że przygody polskich urwisów mogłyby być nie mniej zajmujące jak perypetie Nicolasa i spółki.

Mikołajek ma oddanych kolegów o barwnych, à la staropolskich, imionach - Spytko, Masław, Ziemomysł, Mściwój i Pękosław, zaś atrakcje możliwe w podstawówce późnego Peerelu nie mają sobie równych.

Zaplanowane z okazji Święta Milicji Obywatelskiej spotkanie z kapitanem MO sprawia, że zamiast lekcji jest wielkie sprzątanie i mycie ławek, a przy tym świetna zabawa - trzeba przecież zobaczyć, co jest napisane na mieniu społecznym kolegów i koleżanek, zanim fascynujące obrazki i napisy  typu "Wrona orła nie pokona" znikną z pulpitów ławek.

Niezależnie od ustroju, chyba w każdej szkole z okazji ważnych rocznic narodowych przygotowuje się akademie i inscenizacje. Występ przygotowywany przez klasę Mikołajka z okazji rocznicy wyzwolenia stolicy z rąk hitlerowskiego okupanta ma jednak bardzo zły wpływ na zdrowie małych aktorów...


wtorek, 26 stycznia 2016

Morze Drzazg

źródło
Wróciłam kilka dni temu znad Morza Drzazg. Była to już druga moja podróż w tamte okolice.

Za pierwszym razem towarzyszyłam młodemu królowi-kalece, który z dnia na dzień był zmuszony zająć miejsce swego ojca oraz brata. Zupełnie nieprzygotowany na udźwignięcie ciężaru odpowiedzialności władzy chłopiec bardzo szybko został zdradziecko z tego tronu zrzucony. 

Cudem uniknąwszy śmierci, Yarvi doświadcza losu, przy którym śmierć byłaby chyba wybawieniem.

Wyszkolony na doradcę króla, wie jednak, że "mądrzy czekają na odpowiedni moment, lecz nie pozwalają, aby im umknął" i poprzysiągłszy zemstę, wykorzystuje na swą korzyść każdą okazję, każdy, nawet skrzywiony uśmiech losu.

Na przekór niemożliwemu, znajduje sprzymierzeńców i sposób na przywrócenie prawowitego władcy na tronie Gettlandu. Pytanie tylko, czy finał tej wyprawy będzie taki, jakiego Yarvi się spodziewał. I czy było warto?

Jestem o wiele starsza od Yarviego, niejeden zwrot akcji już widziałam, więc pewne wydarzenia nie zaskoczyły mnie tak, jak innych towarzyszy młodego króla. Niemniej jednak z fascynacją patrzyłam, jak chłopiec zmienia się w mężczyznę, a historia opowiedziana już wiele razy, w wykonaniu Abercrombiego na nowo zadziwia i ukazuje świeże oblicze.