piątek, 31 sierpnia 2018

W poszukiwaniu książki na poprawę humoru, czyli letnie rozmaitości #1

Tego lata potrzebowałam książek lekkich, poprawiających humor, odprężających. Było też parę naprawdę niezłych kryminałów, ale o nich innym razem. Starałam się "wyczytywać" lektury z moich półek, chociaż parę nowości od moich ulubionych autorek też się znalazło. Zacznijmy może właśnie od tych świeżynek.
🚗🚗🚗

źródło

Wiedźma duszona w winie Marty Obuch wykorzystuje znany motyw wielkomiejskiej kobiety sukcesu, która otrzymuje spadek na prowincji, co całkowicie zmienia jej życie. Niby nic nowego, ale w chyba nikt jeszcze nie dziedziczył .. dworca kolejowego. Z zabytkową lokomotywą...

W dodatku Bożena jest jedynie współspadkobiercą, a spadek obwarowany jest dodatkowymi klauzulami. Sporo humoru, szczypta romansu, wątek kryminalny i rewelacyjna postać Cyganki Cezarii. 

Wiedźma duszona w winie to komedia, ale chwilami wcale nie jest do śmiechu. Bezwzględność i bezkarność osób mających władzę ukazana w książce, absolutnie nie nastraja optymistycznie...


czwartek, 30 sierpnia 2018

Wakacyjne przygody #3 Tajemnica krakowskich pocztówek

źródło
Po rozwikłaniu tajemnicy zaginionej kotki (KLIK) oraz udanym śledztwie w teatrze (KLIK), mali detektywi z Olsztyna jadą pod opieką dziadka Kamili na wycieczkę do Krakowa.

Kama, Zuza, Krzysiek i Wojtek mają w planach zwiedzanie Miasta Królów oraz świętowanie urodzin przyjaciela dziadka. W prezencie dla starszego pana wiozą cenną kolekcję starych pocztówek.

Niestety krótko po przyjeździe do grodu Kraka dziadek Kamy trafia do szpitala, a dzieciaki muszą radzić sobie same.

Co gorsze, gdy docierają do mieszkania znajomych dziadka, gdzie się zatrzymali, okazuje się, że ktoś ukradł kolekcję pocztówek. Dzieci postanawiają ją odzyskać, tym bardziej, że otrzymują adresowaną do nich widokówkę z dziwnym poleceniem. Wygląda na to, że złodziej rzuca im wyzwanie. Dzieci podejmują rękawicę i ruszają tropem tajemniczych pocztówek.



Szyfr zawarty na pierwszej kartce nie jest łatwy do rozgryzienia.

Pomarańczowy, zielony, fioletowy, czerwony.
Przejdźcie się po nich, poczytajcie. Te mądrości przydadzą się wam nie jeden raz.
Odszukane litery połączcie w całość, a następną zagadkę poznacie, Wisłę mijając. [1]

Ciąg liczb następujący po tym tekście początkowo wydaje się dzieciom nie do złamania. Jednak dzięki pomocy harcerza, trafiają na Podgórze i odnajdują kolorowe schody. Razem odszyfrowują kolejne polecenie, które kieruje ich mostem Powstańców Śląskich na Kazimierz.


środa, 29 sierpnia 2018

Wakacyjne przygody #2 - Tarantula, Klops i Herkules

źródło
Czytaliście Pana Samochodzika? Ja uwielbiałam te książki; przygoda, wakacje, czy trzeba czegoś więcej?

Gdy czytałam książkę Joanny Olech Tarantula, Klops i Herkules, bardzo mocno kojarzyła mi się ona właśnie z tym powiewem wakacyjnej przygody, który towarzyszył mi podczas lektury powieści Zbigniewa Nienackiego.

Dwunastoletni Karol Klops (tak, to naprawdę jego nazwisko) zmuszony jest spędzić całe wakacje u ciotki, w niewielkiej miejscowości na zachodzie Polski. Przekonany jest, że będzie to najnudniejsze lato w jego życiu. Nawet nie przypuszcza, jak bardzo się myli.

Karol nie jest specjalnie towarzyskim dzieckiem, najważniejsze są dla niego komputery, dlatego szorstka przyjaźń jaka kiełkuje między nim, a ubierającą się w gotycką czerń, charakterną córką burmistrza Natalią Taran, jest wielkim zaskoczeniem dla niego samego.

Tymczasem mieszkańców Witkowic elektryzuje informacja o skarbie, który ma być ukryty gdzieś na terenie ich miejscowości. Z całej Polski zaczynają przyjeżdżać mniej lub bardziej podejrzani poszukiwacze skarbów, a z lokalnego muzeum ktoś kradnie kilka starych pocztówek. Karol i Natalia wpadają na pewien trop, a zagadka, którą trzeba rozwiązać i sympatyczny pies Herkules, sprawiają, że łączą oni siły z kuzynką Karola - Bellą i witkowickim łobuziakiem Mietkiem.

Joanna Olech bez wątpienia rozumie (i lubi!) młodzież i potrafi stworzyć barwnych nastoletnich, współczesnych bohaterów.  Tarantula, Kolps i Herkules to pełna humoru, obfitująca w emocjonujące zwroty akcji przygodówka, z konkretną dawką historii, dotyczącą zarówno ziem zachodnich, jak i dzieł sztuki, podaną w sposób łatwo przyswajalny, ba po prostu bardzo interesujący. Mam nadzieję, że rzeczywiście jest to pierwsza przygoda sympatycznych nastolatków i autorka jeszcze do nich wróci.


Joanna Olech Tarantula, Klops i Herkules, Wydawnictwo Literatura, Warszawa 2012


wtorek, 28 sierpnia 2018

Lato z książką - Prowansja i Morderstwo przy rue Dumas



Wydawnictwo Smak Słowa ma dobrą rękę do ciekawych, nietypowych kryminałów. To dzięki nim poznałam książki norweskiego policjanta Jørna Lier Horsta, niemieckie kryminały kulinarne Toma Hillenbranda (szkoda, że wydano tylko dwa), zaś w tym roku przyszła pora na  kryminały francuskie z kroplą brytyjskości, choć napisane przez  Kanadyjkę.

Morderstwo przy rue Dumas to druga część serii "Verlaque i Bonnet na tropie". Pierwsza - Śmierć w Chateau Bremont - wprowadza na scenę literackich śledztw dość nietypowy duet: sędziego i profesorkę prawa. Sędzia Antoine Verlaque to człowiek z wysokim poczuciem własnej wartości, smakosz i erudyta. Prowadząc dochodzenie w sprawie śmierci miejscowego arystokraty, zwraca się z prośbą o pomoc do swojej dawnej miłości, profesor lokalnego uniwersytetu Marine Bonnet. Wspólne śledztwo i związane z nim przeżycia na nowo zbliżają tych dwoje do siebie i w drugiej części serii, choć mają oni jeszcze różne wątpliwości i wahania, to de facto są znowu parą.

W Morderstwie przy rue Dumas wyjaśniają razem zagadkową śmierć dziekana wydziału teologii. Kto by pomyślał, że na uniwersytecie w Aix-en-Provence i to jeszcze na takim wydziale, może być tak niebezpiecznie.

niedziela, 26 sierpnia 2018

P.Rosiak zostaje bohaterem

źródło
Pamiętacie Piotrka Rosiaka? Nastolatka, zwanego przez wszystkich Prosiakiem, który ma nadzwyczajny talent do wpadania w tarapaty?  [KLIK

Książeczki o jego przygodach to krótkie, zabawne opowieści w formie pamiętnika, adresowane do plus minus dziesięciolatków. Na pierwszy rzut oka czysta rozrywka z niewyrafinowanym poczuciem humoru, ale po przeczytaniu okazuje się, że to wcale nie takie proste historyjki.

Prosiak nie ma lekko. Tata, który z weekendowego ojca stał się ojcem nieobecnym. Mama, której zwyczajnie czasem brakuje cierpliwości. Starsza siostra, z którą obowiązkowo trzeba się droczyć i młodszy braciszek, zwany Wampirzątkiem, ze względu na upodobanie do nocnego życia (i spania w dzień). Nie należy się dziwić, że czasem Prosiak może mieć gorszy nastrój. Niestety trenera niespecjalnie interesują problemy nastolatka i kiedy Piotrek katastrofalnie nawala w ważnym meczu piłki nożnej, dostaje w efekcie zakaz grania w kolejnym spotkaniu. Nie pomagają przeprosiny, prośby, ani nieudolna próba szantażu. Jednak nawet niewzruszony trener nic nie poradzi na fatum, które wykrusza szeregi jego zawodników. Czy Prosiak wykorzysta tę szansę, by się zrehabilitować w oczach szkolnej społeczności?



Przygody P.Rosiaka są świetną propozycją dla dzieci, które niekoniecznie pałają miłością do książek. Zabawne ilustracje, bohater, który ma większego pecha niż przeciętny dwunastolatek, sytuacje, choć przerysowane, to jednak żywcem wyjęte z codziennego życia współczesnego dziecka i niewielka objętość książki to zalety, które mogą przekonać do czytania nawet najbardziej opornych małolatów. Mnie zaś nieustannie chwyta za gardło wsparcie jakie otrzymuje Piotruś od swojej, nie czarujmy się, bardzo dalekiej od ideału, rodziny.

Szkoda tylko, że nie widać na horyzoncie kolejnych książeczek z serii. Wygląda na to, że Zielona Sowa pożegnała się z P.Rosiakiem. :(


Barbara Catchpole P.Rosiak zostaje bohaterem, il. metaphrog, tł. Patryk Gołębiowski, Zielona Sowa, Warszawa 2013