niedziela, 29 grudnia 2013

Bohatyrska bylina

źródło
Dawno, dawno temu, przed wiekami, gdy ludzie kłaniali się Gromowładnemu Perunowi, władzę na Rusi objął mężny kniaź Światosław Igorewicz.
Od dziecka nieobcy mu był szczęk mieczy, w żyłach płynęła krew nordyckich wojowników i nie zamierzał spędzać życia w wygodach. Na swoją gwardię przyboczną wybrał trzydziestu jeńców, synów książąt plemion przez Kijów podbitych, zakładników trzymanych w stołecznym grodzie, i nazwał ich gorynycze - synowie smoka, aby w ich imieniu plemienna siła brzmiała i przestrach wzbudzała w sercach nieprzyjaciół
Obdarował ich wolnością; każdy junak otrzymał rosłego rumaka z najlepszym siodłem i rzędem zdobionym mosiądzem oraz srebrem, i broń, tak połyskliwą, że jej blask docierał do samego Carogrodu.
I wyruszył kniaź kijowski z armią wielką na północny-wschód, tam, gdzie Długa Rzeka, Wołgą obecnie zwana, wody toczy, by mieczem i traktatami wzmocnić i powiększyć swoje państwo.

"Gdy Światosław książę wiek męski osiągnął,
zebrał książę wielu wojów chrobrych, jako sam był mężny.
W pochodach pomykał szybko jak wilk, mnogich ziem dobywając.
Szedł bez wozów bez ciężkiego taboru,
Mięsiwa piekąc na węglach.
Nie sypiał w namiotach- jako inni woje
Siodło sobie jeno podkładał pod głowę." *

sobota, 28 grudnia 2013

Książki W PREZENCIE

Udział w wybranych wyzwaniach był jednym z powodów dla których powstał ten blog. W prezencie to wyzwanie zorganizowane przez Jjon. Trwało od 1 maja do 1 grudnia 2013. Udało mi się je zrealizować z maleńkim poślizgiem, ale zdążyłam przed Świętami :)


Czytaliśmy książki, których pierwsze litery tytułu miały utworzyć hasło: CZYTAJ - TO się OPŁACA!

Moje książki to:

Czarownik Iwanow. Andrzej Pilipiuk
YDom na wYrębach. Stefan Darda
Tajemnica klejnotu Nefertiti. Agnieszka Stelmaszyk
Jedyna szansa. Harlan Coben

Tamtego lata nad Sekwaną. Agnieszka Błotnicka
Opowieści nocy. Nora Roberts.

Shipwreck. Maureen Jennings
I've Got Your Number. Sophie Kinsella
ĘZaklĘcie dla Golema. Praga. Krzysztof Petek

Od Astrid do Lindgren. Vladimir Oravsky, Kurt Peter Larsen, Autor Anonimowy
Łowcy głów Jo Nesbø
Cyfrowa Twierdza Dan Brown

piątek, 27 grudnia 2013

Świadek na czterech łapach

źródło
Andy Carpenter to fenomenalny obrońca sądowy, który nie boi się spraw beznadziejnych i zawsze ufa swojemu instynktowi. To również miłośnik psów z wyjątkową słabością do golden retrieverów, po uszy zakochany w swej suczce Tarze. Do wspieranej przez Andy’ego psiej fundacji trafia pewnego dnia golden retriever, który za domniemane pogryzienie swojego właściciela powinien w świetle prawa zostać uśpiony. By do tego nie dopuścić, Carpenter podejmuje się precedensowej obrony oskarżonego czworonoga. Wtedy nie przypuszcza jeszcze, że uratowany zwierzak okaże się wkrótce świadkiem morderstwa, a brawurowo wygrana rozprawa będzie początkiem prawdziwej batalii sądowej, jaką przyjdzie mu stoczyć, by wyciągnąć zza kratek kolejnego niewinnego człowieka.

Sięgając po tę książkę nie wiedziałam, że to szósta część serii o prawniku Andym Carpenterze, zaś chyba jedyna wydana w Polsce. Na szczęście nieznajomość wcześniejszych książek nie ma wpływu na lekturę, a i nie zdradza zbyt wielu szczegółów z poprzednich przygód.
Andy Carpenter dzięki odziedziczonej fortunie może pozwolić sobie na luksus zajmowania się wyłącznie wybranymi sprawami, tymi, które go interesują, a wcale nie muszą być dochodowe. Miłość do golden retrieverów sprawia, że podejmuje się bezprecedensowej obrony psa, który pogryzł właściciela. Sprawa okazuje się bardzo medialna i zdjęcia psa obiegają cały kraj. Wygranie rozprawy zamiast końcem, okaże się dopiero początkiem dużego wyzwania. Do adwokata zgłasza się kobieta, która twierdzi, że ocalony pies jest własnością jej brata i od pięciu lat uznany był za martwego, zaś jego właściciel odsiaduje dożywocie za zabójstwo narzeczonej. Biorąc pod uwagę fakt, że jednym z głównych argumentów prokuratury było bezlitosne pozbycie się przez oskarżonego psa, który teraz okazuje się być w 100% żywy - są szanse, że przebieg wydarzeń sprzed 5 lat był jednak inny niż uznali przysięgli.

czwartek, 26 grudnia 2013

Świąteczne opowieści

źródło
Tuż przed Bożym Narodzeniem Richard z żoną i córeczką wprowadzają się do starej rezydencji, by opiekować się mieszkającą tam staruszką Mary. Pewnej nocy pisarza budzi piękna melodia. Poszukując źródła tajemniczych dźwięków, Richard trafia na strych, gdzie odkrywa zakurzoną, rzeźbioną skrzynkę, pełną starych miłosnych listów, naznaczonych śladami łez. Kto był ich autorem? Do kogo były adresowane? Ta zagadka będzie nurtować autora wraz z pytaniem zadanym przez Mary: co było pierwszym darem ofiarowanym na Boże Narodzenie? 

Maleńka książeczka, będąca debiutem Richarda Paula Evansa, jest pozycją wyjątkową, nie ze względu na wybitność treści czy formy. Jej urok i niezwykłość polega na tym, że została napisana z miłości, jakkolwiek patetycznie to zabrzmi. Swoją pierwszą historię związaną z Bożym Narodzeniem Richard Paul Evans zadedykował córkom i sam wydał - książka stała się lokalnym bestsellerem i odmieniła życie autora. Najcenniejszy dar to częściowo autobiograficzna opowieść z okresu, gdy najstarsza córka Evansa miała prawie 4 lata, a on sam nie zawsze umiał pogodzić pracę zawodową z życiem rodzinnym. Decyzja o przyjęciu oferty pewnej starszej pani - opieka w zamian za mieszkanie - będzie jedną z tych najlepszych i najważniejszych decyzji w życiu. Króciutka, napisana prosto i niewyszukanie, historia porusza tematy niby oczywiste, a jednak tak często zapominane przez nas w codziennym pośpiechu i bieganinie. Święta to dobry moment, żeby sobie o nich przypomnieć.

niedziela, 22 grudnia 2013

Darujmy sobie te święta!

źródło
Jak tam Wasze przygotowania do Świąt? Nie macie jeszcze dość? ;)
Luther i Nora Krankowie mają i w tym roku postanawiają darować sobie obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia. Ich jedyna córka wyjechała do Peru na rok jako wolontariuszka, więc zamiast wydać setki dolarów na świąteczne prezenty, jedzenie, nowe ciuchy na przyjęcia w pracy, na kartki i charytatywne kalendarze, tłoczyć się w sklepach i ulegać presji koniecznych przygotowań, postanawiają wykupić rejs luksusowym statkiem po Karaibach. Wylot dokładnie w południe, w dzień Bożego Narodzenia. Zanim jednak wyjadą, trzeba będzie przeżyć niedowierzanie sąsiadów, zróżnicowane reakcje kolegów z pracy, wykręcić się od datków charytatywnych, no i przydałoby się trochę schudnąć przed plażowaniem. 
Darujmy sobie te święta zostało w Polsce wydane również pod tytułem Ominąć święta. John Grisham, znany przede wszystkim z thrillerów i kryminałów, napisał obyczajową satyrę na skomercjalizowanie świąt. Nietypowa decyzja Luthera i Nory wywołuje skrajne reakcje ich bliższych i dalszych znajomych, które prowadzą do niezaprzeczalnie śmiesznych sytuacji; wspomnę tylko o ukrywaniu się we własnym domu przed sąsiadami czy kolędnikami.

wtorek, 17 grudnia 2013

Łowcy głów

źródło
Roger Brown uważa się za najlepszego i zarazem najbardziej niedocenianego łowcę głów w Norwegii. Ma zbyt piękną żonę i zbyt drogą willę, dlatego zbyt często musi kraść dzieła sztuki. Kiedy poznaje Clasa Greve, szczęśliwego posiadacza bezcennego obrazu Rubensa, postanawia wykorzystać szansę i zrobić decydujący krok w stronę finansowej niezależności…
Akcja powieści toczy się w świecie finansowej elity i w przestępczym podziemiu. Morderstwa, spektakularne pościgi i oszałamiające tempo zdarzeń. Polowanie na głowy trwa….

Dawno już nie czytałam książki, której główny bohater byłby tak niesympatycznym egoistą. Roger Brown, mając bardzo wysokie mniemanie o sobie, ma również kompleksy wynikające przede wszystkim (ale nie tylko) z niskiego wzrostu. Niedostatek centymetrów rekompensuje sobie poczuciem wyższości w stosunku do innych ludzi, piękna żoną i fantastyczną willą w ekskluzywnej dzielnicy.
Pracuje jako headhunter, bez zmrużenia okiem manipuluje ludźmi, a prowadząc interview - stosuje metody przesłuchań FBI. Szczyci się tym, że jego polecenie gwarantuje zatrudnienie. To jednak wcale nie oznacza, że rekomenduje tych kandydatów, którzy będą najlepszym wyborem dla pracodawcy - swoje poparcie daje tym, co do których ma pewność, że zostaną przyjęci...

sobota, 7 grudnia 2013

Hurra, nie jestem Bogiem!

źródło
Książka Tomáša Halíka to zbiór trzynastu opowieści o wierze, nadziei i miłości. Próba odpowiedzi na pytania, jak ocalić siebie w czasach kryzysu, jak znaleźć sens w cierpieniu, gdzie szukać prawdy, jak żyć z wątpliwościami i jak wahać się mądrze.
Obowiązkowa lektura dla wszystkich, którzy poszukują swojego miejsca w świecie. On swoje znalazł i z charakterystycznym dla niego humorem i stoickim spokojem przyznaje: „Uczę się radośnie wypuszczać sprawy z rąk, mając świadomość, że człowiek nie może być wszystkim. Czynię to, czego nie mogę zwalić na kogoś innego; być po prostu Tomášem Halíkiem”.

Teksty zamieszczone w książce Hurra, nie jestem Bogiem! to fragmenty innych książek autora, referaty, wykłady lub eseje do gazet. Każdy z nich został opatrzony intrygującym tytułem, np. W poszukiwaniu nieznanego Boga, Wątpię, więc wierzę, Czy będzie potem?
Pomimo lekkich tytułów, nie jest to lekka książka i bardzo długo ją czytałam - po parę stron, a nawet i po pół strony. Paradoksalnie jednak, pomimo że są to wykłady czy eseje - ta książka to, jak podkreślił Robert, przede wszystkim rozmowa z czytelnikiem.