środa, 31 lipca 2013

Detektyw Murdoch

źródło
Śmierć w śnieżnym Toronto. Detektyw Murdoch rozpoczyna śledztwo.
Mroźną zimą 1895 roku na pewnej opuszczonej uliczce znaleziono martwe ciało młodej służącej. Detektyw William Murdoch wkrótce odkrywa, że wiele osób znających dziewczynę ma coś do ukrycia.

Kilkudniowe śledztwo jest przedstawione przede wszystkim z punktu widzenia policjanta, ale mamy również krótkie retrospekcje i równoległe wydarzenia przedstawione oczami ofiary, mordercy i innych osób pośrednio związanych z tragedią. Bezpośrednią przyczyną zgonu młodziutkiej Theresy był mróz, ale jak wykazała sekcja, przed śmiercią podano jej opium i w dodatku była w kilkutygodniowej ciąży. Czy nieślubne, poczęte dziecko było przyczyną, dla której dziewczyna znalazła się w środku styczniowej nocy na ulicach Toronto? Komu mogło zależeć na jej śmierci?

źródło
Listopadowe śledztwo detektywa Murdocha
William Murdoch dowiaduje się, że podczas nocnego obchodu zaginął konstabl Wicken, młody mężczyzna, którego cenił i lubił. Natychmiast wyrusza na jego poszukiwanie. Podąża rutynową drogą konstabla patrolującego swój rewir, sprawdza zakamarki, szuka śladów, zagląda do opuszczonych domów. W jednym z nich znajduje martwego Wickena z raną postrzałową głowy. Obok niego zaś leży karteczka z napisem: „Życie bez twojej miłości jest nie do zniesienia. Wybacz mi”. Tak zaczyna się historia zawiłego dochodzenia.

Czy konstabl rzeczywiście popełnił samobójstwo? Ława przysięgłych stwierdza jednomyślnie, że tak. Wygląda na to, że tylko zrozpaczona matka Wickena nie wierzy w taką wersję wydarzeń. Czy umieszczona przez rodzinę w zakładzie dla psychicznie chorych Peg wie coś więcej? Pojawiają się też nieścisłości w zeznaniach świadków, które nie pozwalają Murdochowi z czystym sumieniem zamknąć śledztwa.

niedziela, 14 lipca 2013

Agatha Raisin na Cyprze

źródło
Na dobre rozkręcił się już okres urlopowo-wakacyjny, nawet bohaterowie książek wyjeżdżają w mniej lub bardziej egzotyczne miejsca. Agatha nie jest wyjątkiem i w pogoni za Jamesem udaje się na Cypr Północny. W końcu miała to być ich podróż poślubna!
Wynajmuje pokój w hotelu w Kyrenii, a za główny cel pobytu stawia sobie znalezienie Jamesa. W trakcie wykupionego rejsu jachtem poznaje kilkoro Brytyjczyków i od tej pory ich drogi stale będą się krzyżować.
Agatha odnajduje swojego byłego narzeczonego, ale z jej romantycznych planów niewiele wychodzi. W dodatku dochodzi do morderstwa jednego z nowo poznanych znajomych i wszyscy (włącznie z Agathą i Jamesem) są proszeni o nieopuszczanie wyspy...
Agatha nie byłaby sobą, gdyby pozostawiła dochodzenie miejscowej policji. Zamiast odpocząć, zwiedzać i próbować naprawić swoje układy z panem Lacey'em, koniecznie chce udowodnić  wszystkim dookoła, że jako pierwsza zdemaskuje mordercę.

piątek, 12 lipca 2013

Dom na wyrębach

Źródło
Akcja książki rozgrywa się w latach 1995-1996, głównie wśród niezwykłych krajobrazów Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego, a także częściowo w Lublinie. Głównym bohaterem „Domu na wyrębach” jest Marek Leśniewski – czterdziestoletni doktor prawa, który w poszukiwaniu realizacji własnych marzeń przenosi się z wielkiego, tętniącego życiem Wrocławia do małego przysiółka Wyręby, usadowionego wśród nieprzebranych lasów Lubelszczyzny. Początkowo wszystko układa się jak najlepiej, jednak po niedługim czasie okazuje się, że mężczyzna musi zmierzyć się z nie tylko z wrogo nastawionym, sąsiadem, ale też z postacią kobiety, która nawiedza Wyręby nocą. Marek zdaje sobie sprawę z zagrożenia, jednak postanawia walczyć o swoje marzenia, które wydają się być na wyciągnięcie ręki.

Niektórzy twierdzą, że „Dom na wyrębach” przypomina klimatem powieści mistrza literatury grozy – Stephena Kinga. Inni uważają, że autor wypracował w niej swój własny, niepowtarzalny styl. W jednym czytelnicy, którzy sięgnęli po tę książkę są zgodni: jeśli już zacznie się ją czytać, to wciąga tak bardzo, że nie sposób ją odłożyć.
Czy to prawda? O tym każdy musi chyba przekonać się sam.

Ja się przekonałam, rzeczywiście tak jest! Jak już zaczęłam czytać, to nie minęły dwa dni i książka była skończona. Gdyby nie obowiązki domowe i "pracowe", wystarczyłby jeden dzień.

poniedziałek, 8 lipca 2013

Przypadki pana Przypadka

źródło
"Pan Przypadek i trzynastka" to pierwsza z czternastu książek opowiadających o przygodach rodzimego detektywa geniusza. Jej bohater, Jacek Przypadek, mimo swoich blisko trzydziestu lat, nie ma konkretnych planów na życie i cieszy się z tego, że nie musi ich robić. Ale któregoś dnia prosi go o pomoc ulubiona sąsiadka, pani Irmina Bamber, której skradziono obrazy. Tak zaczyna się jego detektywistyczna kariera, która z każdą rozwiązaną sprawą coraz bardziej irytuje różne ważne osoby.

Udało mi się wreszcie w lipcu zrealizować czerwcowe plany przeczytania książki, która okazała się najpopularniejszym majowym kryminałem w wyzwaniu Kapitan Żbik na topie, czyli czytamy polskie kryminały. Większość czytelników podkreślała lekką formę i humor autora. Zdecydowanie potrzebowałam takiej lżejszej książki po "Śmierci w Breslau" Marka Krajewskiego.

"Pan Przypadek i trzynastka" to trzy opowiadania wywołujące skojarzenia z twórczością sir Arthura Conan Doyle'a o przygodach Sherlocka Holmesa. Każda z historii nosi intrygujący tytuł, którym autor, jak sądzę, dobrze się bawił. 

czwartek, 4 lipca 2013

Pierwsza sprawa Williama Murdocha

źródło
Wczesnym rankiem, w dzień Bożego Narodzenia w 1873 roku, u wybrzeży Nowej Szkocji, sztorm rozbija o skały niewielki statek. Mieszkańcy pobliskiej rybackiej wioski z narażeniem życia ruszają na pomoc rozbitkom. Niestety niewielu marynarzy udaje się wyrwać morzu żywych. Dwunastoletni Will Murdoch pomaga miejscowemu księdzu, który niejako dowodzi całą akcją, oraz po jej zakończeniu przeprowadza dokładne oględziny ciał. W ubraniu jednego z marynarzy odnajdują złoto i diamenty, zaś obrażenia innego wskazują na to, że to nie utonięcie było przyczyną śmierci. Z pomocą księdza, analizując wszystkie dostępne im fakty, Will, przyszły słynny detektyw, rozwiązuje swoją pierwszą zagadkę.

Opowieść o sprawie, od której wszystko się zaczęło, snuje Bill Murdoch - prawnuk Williama. Cała historia toczy się zatem dwutorowo - współcześnie i w 1873 roku. Bill, świeżo owdowiały, emerytowany policjant, spisuje historię rodziny, jest to jego sposób na radzenie sobie z żałobą i poczuciem pustki. Wspomnienia te pomogą mu odnowić więzi z córką i jedyną wnuczką.

środa, 3 lipca 2013

Agatha Raisin, kilka pogrzebów i wesele.

źródło: publio.pl
Agatha spędziła długie sześć miesięcy w Londynie, zmuszona do pracy w swojej dawnej branży. Zmuszona, bo choć nadal jest skuteczna, to działalność w branży PR przestała sprawiać jej przyjemność. W dodatku okazuje się, że nawet Roy, który ją do tego powrotu (nie bezinteresownie) namówił, unika kontaktu z dawną szefową, jak tylko może. Agatha z przyjemnością wraca do swojego domu w Carsely, gdzie czekają obrażone za porzucenie koty, sąsiadki i James Lacey. Okazuje się, że w trakcie pobytu Agathy w Londynie mieszkańcy zorganizowali klub piechurów, któremu przewodzi własnie pan Lacey. Londyński tryb życia nie sprzyjał utrzymaniu dobrej figury, zatem Agatha z entuzjazmem postanawia dołączyć do niedzielnych spacerów, choć za pewne dbałość o formę nie jest tu jedyną przyczyną ;)
Tymczasem inna grupa zapalonych piechurów z pobliskiego Dembley zaczyna mieć dość swojej przywódczyni, która niezłomnie walczy o przestrzeganie prawa do przemieszczanie się po terenie prywatnym. Dawne spacery dla przyjemności stały się pod dowództwem Jessiki okazjami do manifestacji i zjadliwych konfrontacji z posiadaczami ziemskimi. Gdy towarzystwo odmawia wzięcia udziału w demonstracyjnym przemarszu przez uprawy, Jessica decyduje się na samotną wyprawę, a parę dni później jej ciało zostaje znalezione na wpół zakopane w polu rzepaku...

wtorek, 2 lipca 2013

Dwa serca anioła

źródło: mediarodzina.pl
W dawnych baśniach występowały smoki, dobre wróżki i dzielni rycerze. W tej opowieści zamiast smoków są choroby, a zamiast wróżek i rycerzy - anioł, mama, starszy pan, pielęgniarka, lekarze, a nawet notariusz...

Gdy Romek miał sześć lat, znalazł się w szpitalu i usłyszał, że ma bardzo poważną wadę serca.
Teraz Romek ma kilka lat więcej. Nie wolno mu się męczyć, więc nie może grać w piłkę ani biegać. Chłopaki na podwórzu nazywają go Drakulą, bo jest blady i ma sińce pod oczami. Ale pewnego dnia...

Książki Wojciecha Widłaka są jednymi z najulubieńszych książek moich dzieci. Pan Kuleczka, Kaczka Katastrofa, Pies Pypeć i Mucha Bzyk Bzyk to niemalże nasi domownicy.

"Dwa serca anioła" to pozycja adresowana do odrobinę starszego czytelnika, poruszająca trudny i bolesny temat, ale tak samo jak "Pan Kuleczka", pełna ciepła i dobroci. Budząca nadzieję, choć nie bagatelizująca tematu choroby i śmierci. Książeczka ta przypomina "Oskara i panią Różę", również przedstawia świat z perspektywy chorego dziecka, ale jest napisana przede wszystkim dla dzieci (co nie znaczy, że nie powinni jej także przeczytać dorośli - może własnie razem z dzieckiem), podczas gdy "Oskar.." wg mnie książką dziecięcą zdecydowanie nie jest.