źródło |
Śmierć w śnieżnym Toronto. Detektyw Murdoch rozpoczyna śledztwo.
Mroźną zimą 1895 roku na pewnej opuszczonej uliczce znaleziono martwe ciało młodej służącej. Detektyw William Murdoch wkrótce odkrywa, że wiele osób znających dziewczynę ma coś do ukrycia.
Kilkudniowe śledztwo jest przedstawione przede wszystkim z punktu widzenia policjanta, ale mamy również krótkie retrospekcje i równoległe wydarzenia przedstawione oczami ofiary, mordercy i innych osób pośrednio związanych z tragedią. Bezpośrednią przyczyną zgonu młodziutkiej Theresy był mróz, ale jak wykazała sekcja, przed śmiercią podano jej opium i w dodatku była w kilkutygodniowej ciąży. Czy nieślubne, poczęte dziecko było przyczyną, dla której dziewczyna znalazła się w środku styczniowej nocy na ulicach Toronto? Komu mogło zależeć na jej śmierci?
źródło |
William Murdoch dowiaduje się, że podczas nocnego obchodu zaginął konstabl Wicken, młody mężczyzna, którego cenił i lubił. Natychmiast wyrusza na jego poszukiwanie. Podąża rutynową drogą konstabla patrolującego swój rewir, sprawdza zakamarki, szuka śladów, zagląda do opuszczonych domów. W jednym z nich znajduje martwego Wickena z raną postrzałową głowy. Obok niego zaś leży karteczka z napisem: „Życie bez twojej miłości jest nie do zniesienia. Wybacz mi”. Tak zaczyna się historia zawiłego dochodzenia.
Czy konstabl rzeczywiście popełnił samobójstwo? Ława przysięgłych stwierdza jednomyślnie, że tak. Wygląda na to, że tylko zrozpaczona matka Wickena nie wierzy w taką wersję wydarzeń. Czy umieszczona przez rodzinę w zakładzie dla psychicznie chorych Peg wie coś więcej? Pojawiają się też nieścisłości w zeznaniach świadków, które nie pozwalają Murdochowi z czystym sumieniem zamknąć śledztwa.
Śledztwa detektywa Murdocha to niewątpliwa przyjemność dla wszystkich miłośników klasycznego kryminału. Ograniczona liczba podejrzanych, ale jednocześnie każdy z nich jest równie prawdopodobny. Sama intryga kryminalna nie jest bardzo skomplikowana, ale cała historia wydaje się bardzo prawdopodobna. Autentyczność potęguje drobiazgowość Maureen Jennings w opisie realiów epoki - ubrania, umeblowanie, ówczesne metody leczenia zębów i chorób psychicznych, warunki życia poszczególnych warstw społecznych. Zabiedzeni, brudni i zarobaczeni chłopcy - gazeciarze na ulicach, prostytutki, wdowy i sieroty, imigranci z Europy, nieprzygotowani na warunki klimatyczne Kanady, wszyscy walczący o przeżycie swoje i swoich bliskich. Dobrze usytuowane rodziny, w domach z ogrodzeniem i służbą, własnymi powozami oraz ubogie dziewczyny wyrwane ze swojego środowiska lub też z sierocińca - zmuszone do pracy u obcych i wykorzystywane przez nich bez skrupułów.
William Murdoch jest jednym z najsympatyczniejszych detektywów w literaturze, uczciwy w swojej pracy i w swoich przekonaniach, potrafiący trzymać język za zębami, gdy jest to konieczne, dyplomatyczny i inteligentny, znajdujący rozwiązanie zagadki dzięki metodyczności, pracowitości i logicznemu myśleniu, a nie w wyniku przebłysku chwilowego geniuszu. Jego przyjaźń z gospodarzami, u których wynajmuje pokój, podejmowane nieśmiałe próby znalezienia życiowej partnerki po przedwczesnej śmierci narzeczonej - to portret spragnionego ciepła, nieoszczędzanego przez życie człowieka, który każdego dnia ma do czynienia z najciemniejszymi uczynkami, sekretami i motywami ludzkimi.
Jedynym moim zastrzeżeniem do "Ostatniej nocy jej życia" jest nie do końca jasny motyw śmierci Theresy, owszem jest kilka możliwości, dowiadujemy się kto i jak, ale po skończeniu książki nie wiem na 100% dlaczego. Może czytałam za szybko?
W "Biedny Tom już wystygł" wszystko jest już tak jak trzeba, więc może to tylko jednorazowe niedopatrzenie w debiutanckiej książce lub celowy zabieg autorki?
"Ostatnia noc jej życia" to pierwsza książka z serii o XIX-wiecznym kanadyjskim detektywie Wiliamie Murdochu, zaś "Biedny Tom już wystygł" - trzecia. W Polsce zostały wydane jak dotąd cztery, zaś piąta ma się ukazać w listopadzie br. Maureen Jennings napisała w sumie siedem powieści i nowelkę "Shipwreck"o Murdochu.
Polskie wydania tych powieści wyróżniają się starannością, a przede wszystkim pięknymi, stylowymi i bardzo klimatycznymi - dzięki wykorzystaniu autentycznych fotografii studyjnych - okładkami.
Książki przeczytane w ramach wyzwań: Book-Trotter i Pod hasłem.
Bardzo chciałabym przeczytać!
OdpowiedzUsuńWarto! :)
UsuńRaczej nie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńRaczej, czyli nie definitywne nie :) Może jednak? ;)
UsuńA ja się może nawet skuszę :P. To akurat moje klimaty, a i okładka przyciąga wzrok ;D. Taka mroczna ;3.
OdpowiedzUsuńMiłych snów Ci życzę :)!
Melon
Skuś się, skuś! Może rozwiejesz moje wątpliwości, dlaczego Theresa musiała zginąć! :)
UsuńDzięki! ;)