Zagadka Błękitnego Ekspresu

źródło

Katarzyna Grey, otrzymawszy imponujący spadek po swej pracodawczyni, postanawia wyruszyć na wycieczkę marzeń. W czasie podróży Błękitnym Ekspresem staje się świadkiem niezwykłych zdarzeń – w pociągu w niejasnych okolicznościach zostaje zamordowana córka znanego milionera. Pomoc w rozwiązaniu zagadki oferuje niezawodny detektyw, Herkules Poirot. 

Dobrych naście lat temu czytałam kryminały Agathy Christie jeden za drugim, do moich ulubionych należały te z panną Marple oraz z Herkulesem Poirot, mniej polubiłam Tommy'ego i Tuppence Beresford. Moja kolekcja książek Królowej Kryminału jest całkiem pokaźna, ale nie mam i na pewno, nawet posiłkując się biblioteką, nie przeczytałam wszystkich jakie napisała. Problem w tym, że bez przeprowadzenia dokładnej ewidencji nie bardzo potrafię zidentyfikować tytuły, których jeszcze nie miałam w ręku... Oczywiście są też takie, które zapamiętałam chyba na zawsze, np. Morderstwo w Orient Ekspressie, 4:50 z Paddington, czy I nie było już nikogo.

Zagadkę Błękitnego Ekspresu, jak się okazało w trakcie lektury, też już kiedyś czytałam. Było to jednak na tyle dawno, że nie pamiętałam intrygi. W miarę zgłębiania się w kolejne rozdziały coś tam mi świtało, a najlepszym dowodem na to, że nie czytam tej książki po raz pierwszy było to, że jeszcze przed ostatecznym rozwiązaniem zagadki przez niezrównanego Belga, domyśliłam się kto jest mordercą - przy pierwszym czytaniu kryminału Agathy raczej mi się to nie zdarza ;)

Akcja początkowo toczy się dwutorowo. Poznajemy amerykańskiego milionera, Rufusa Van Aldina, który nie licząc się z kosztami, nabywa dla córki naszyjnik z rubinów - naszyjnik, który podobno nosiła caryca Katarzyna. Obdarowana jedynaczka, Ruth, jest zachwycona prezentem, ale nie może on dać jej szczęścia - jej małżeństwo jest nieszczęśliwe, mąż ją zdradza a i ona wyszła za niego przede wszystkim dla jego szlacheckiego tytułu... Ojciec namawia ją na rozwód i stawia ultimatum zięciowi.

Równolegle w St Mary Mead, w hrabstwie Kent, Katarzyna Grey, trzydziestolatka z dobrej, ale zubożałej rodziny, nie może uwierzyć w odmianę swojego losu. Starsza pani, którą się opiekowała przez 10 lat zapisała jej cały swój majątek. Ku zaskoczeniu Katarzyny i tych, którzy znali panią Samuelową Harfield, okazuje się on naprawdę bardzo pokaźny. Spadkobierczyni postanawia pierwszy raz w życiu wybrać się na Francuską Riwierę.

Ruth i Katarzyna, zrządzeniem losu, udadzą się w podróż tego samego dnia i tym samym pociągiem - luksusowym Błękitnym Ekspresem. Łatwość z jaką czasem przychodzi nam zaufać zupełnie obcym ludziom, sprawia, że Ruth zasięga u Katarzyna rady w bardzo osobistej sprawie. Po zwierzeniach następuje jednak zakłopotanie i zapewne na tej jednej rozmowie zakończyłby się kontakt Katarzyny Grey z rodziną Van Aldina, gdyby nie to, że następnego dnia Ruth zostaje znaleziona martwa.

Zeznania Katarzyny są istotne dla śledztwa, jak również dla zrozpaczonego ojca. Dziewczyna, która do tej pory jedynie marzyła o przygodach i ekscytujących wydarzeniach znajdzie się w samym środku międzynarodowego dochodzenia. Francuskiej policji pomaga Herkules Poirot, który również podróżował Błękitnym Ekspresem. Słynny detektyw, pomimo swej wrodzonej skromności, wyjątkowo sympatycznie traktuje Katarzynę i, o dziwo, z uwagą wysłuchuje jej opinii.

Z przyjemnością zatopiłam się znowu w świecie Herkulesa Poirot, brytyjskiej arystokracji i konwenansów sprzed niemal wieku. Ciekawe refleksje przychodziły mi do głowy jeśli chodzi o metody dochodzenia prowadzone przez policję. Między innymi mieszkanie jednego z podejrzanych zostaje przez policjantów przeszukane po kryjomu i bez nakazu, nie da się ukryć, że świat się zmienił ;)

Ciekawa jestem ekranizacji - Kasia narobiła mi na nią wielkiej ochoty :))

Wyzwania: Pod hasłem, Trójka e-pik (2012), W prezencie, Z półki.