1. Małgorzata Musierowicz "Szósta klepka" ( i "Kwiat kalafiora" i "Ida Sierpniowa" i "Opium w rosole") za Cesię, która z Cielęciny staje się pewną swych zalet (i wad) przesympatyczną dziewczyną, za Bobcia i całą plejadę postaci, które po prostu musza istnieć.
2. Alfred Szklarski "Tomek w krainie kangurów" (i wszystkie pozostałe Tomki) za powiew przygody i dalekich podróży, pomysłowość głównego bohatera, sceny w szkole (przypominające mi klimatem Szatana z siódmej klasy) i za Sally.
3. Hanna Ożogowska "Chłopak i dziewczyna, czyli heca na 14 fajerek" - za rewelacyjne spojrzenie na świat dziewczyn oczami chłopaka i vice versa, za pokazanie wakacji u rodziny, że też mogą być świetne :)
4. Hanna Ożogowska "Tajemnica zielonej pieczęci" (i "Głowa na tranzystorach" i "Za minutę pierwsza miłość" i "Chłopak na opak") niby zwyczajne, codzienne życie, ale jak opisane!
5. Zbigniew Nienacki "Pan Samochodzik i... nie wiem..., chyba Nawiedzony Dwór", ale inne tytuły też zaczytane do szczętu. Nawiedzonego Dworu i Templariuszy długo nie mogłam zdobyć na własność, stąd sentyment, no i ta intryga! I zupełnie nie przeszkadzało mi, że pan Tomasz był ORMOwcem....
6. Joanna Chmielewska "Nawiedzony dom" - za genialne, choć chwilami upiorne rodzeństwo, za tajemnicę strychu, maszynę do tortur i latającą głowę upiora!!!
7. Joanna Chmielewska "Zwyczajne życie" ( i "Większy kawałek świata" i "Duch") - za niesamowitą przyjaźń Tereski i Okrętki, za Skrzetuskiego, kaktusa (!) i fantastycznych braci.
8. Edmund Niziurski "Przygody Marka Piegusa" i mnóstwo innych książek czytanych z wypiekami i nie raz, nie dwa przy latarce.
9. Ewa Nowacka "Małgosia contra Małgosia", za Dytko i za to, że doceniłam luksusy lat siedemdziesiątych ;) A Małgosia na zawsze ma dla mnie twarz Ewy Wencel. Z całą pewnością miałam wydanie z Klubu siedmiu przygód (tę serię darzę dużo większym sentymentem niż Bibliotekę młodych), a nie mam... Zaginęło na przestrzeni dziejów....
Źródło okładki |
10. Adam Bahdaj "Kapelusz za sto tysięcy" za przygody, humor, tajemnicę, a także za filmy wakacyjne. "Kapelusza.." nie mam i nie miałam, ale pamiętam, że kilka razy pożyczałam z biblioteki.
11. Wiesław Wernic na fali Karola Maya, ale dużo bardziej realne, przeczytane jedno za drugim. Szczegółów już nie pamiętam, więc pierwsza chronologicznie "Tropy wiodą przez prerię" .
12. Krystyna Boglar "Każdy pies ma dwa końce" za cudowną rodzinę, realia blokowe i bliźniaki!
13. Jerzy Broszkiewicz "Długi deszczowy tydzień", za to, że wakacje w maleńkiej miejscowości, w dodatku przy beznadziejnej pogodzie, mogą być udane.
14. Stanisław Pagaczewski "Gospoda pod upiorkiem" ( i Baltazar Gąbka) za połączenie baśni z przygodą i akcją.
15. Marta Tomaszewska "Tajemnica białego pokoju" ( a jeszcze Tapatiki!!!).
I jeszcze Wiktor Woroszylski "I Ty zostaniesz Indianinem" (próbę głodu pamiętam jak dziś), Maria Kruger "Godzina pąsowej róży", Maciej Wojtyszko "Bromba i inni", "Tajemnica szyfru Marabuta", Włodzimierz Bart "Przygody Kołatka", Ryszard Doroba "Tajemnica podziemnego lochu"(znowu wakacje, znowu tajemnica i książka zaczytana niemal na śmierć) Janusz Domagalik "Pięć przygód detektywa Konopki" (kryminał!), Eugeniusz Paukszta "Złote korony księcia Dardanów", "Złoto Gór Czarnych" Szklarskich itd. itd....
Piękna kolekcja:) A Pan Samochodzik ormowiec chyba nikomu z nas nie przeszkadzał...
OdpowiedzUsuńW dodatku przecież miał rację! ;)
UsuńAż łza się w oku kręci:) Wspaniała literatura młodzieżowa bez słownego McDonalda :)
OdpowiedzUsuńDokładnie, same treściwe i bogate w wartości odżywcze lektury :)
UsuńWszystkie powyższe pozycje towarzyszyły mi przez okres dzieciństwa i wtedy gdy byłam nastolatką...Przepiękne książki. Ach jak miło sobie powspominać:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
To mamy wspólne wspomnienia :))
UsuńWiększość z tych książek czytałam, ale chyba najbardziej wspominam książkę "Tomek na tropach Yeti" Szklarskiego. Może w wakacje dla ochłody zajrzę? :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! A gdyby lato nie było jednak takie gorące to może Tomek na Czarnym Lądzie? ;)
UsuńTeż dobry pomysł :-), ale dziś jest obrzydliwie gorąco. Jak ja nie znoszę upałów.
UsuńSama mam takie wydanie "każdy pies ma dwa końce", a chciałabym mieć taką wersję Musierowicz :)
OdpowiedzUsuńTaka wersja Musierowicz to bonus idący w parze z bardziej zaawansowana metryką ;) Też lubię te stare wydania i nie zamieniłabym na nowe. :))
UsuńSamochodziki i Tomki zgromadziłam sobie, zbierając najstarsze dostępne mi wydania:) Także Chmielewską. Wracam co jakiś czas do tych książek w celu odstresowania:)
OdpowiedzUsuńNa mnie też zdecydowanie tak działają te książki!
Usuń