niedziela, 22 listopada 2015

Tajemnice Campbell’s Cove, czyli gdy baśnie okazują się rzeczywistością

źródło
Dawno, dawno temu nieustraszony Wiking, wraz ze swoimi towarzyszami, przybił do wybrzeży Szkocji, w niewielkiej mieścinie zwanej Campbell’s Cove. W okolicy żyła budząca postrach smoczyca Tanis. Wielu rycerzy oddało życie próbując uwolnić farmerów od zagrożenia. Na próżno. Tanis wraz z dwoma potężnymi synami bez przeszkód pustoszyła farmy, ale to nie utrata bydła budziła wśród ludzi największą grozę. Regularnie ginęły bowiem, bez najmniejszego śladu, dzieci wieśniaków.

Wiking przysiągł uwolnić Campbell’s Cove raz na zawsze od smoków, zaś jego nagrodą miała być nieśmiertelność...

Zasłuchani w słowa opowieści chłopcy zapomnieli nawet o kolacji stojącej przed nimi. Dziadek Petera był niezrównanym gawędziarzem, ale ta historia była wyjątkowa. Walka Wikinga i jego towarzyszy z ogromnymi smokami zawładnęła wyobraźnią Petera i George'a. A to dopiero pierwszy dzień wakacji w Campbell’s Cove! 

Sam dom dziadka był fantastyczny. Bardzo duży, z dostojnymi schodami wiodącymi na piętro, gdzie mieściły się sypialnie. Ogromna biblioteka, kamienne gryfy strzegące kominka, obrazy przedstawiające rycerzy, ukryte przejście do piwnicy. Krótko mówiąc posiadłość, w której każde dziecko chciałoby spędzić wakacje, odkrywając tajemnice starego, dostojnego domu. A tu jeszcze czeka ich wyprawa do jaskiń, o których dziadek opowiadał tyle niezwykłych historii. Kładąc się spać tego wieczoru, chłopcy nie przypuszczali nawet, że każde słowo dziadka to prawda, a to co ich czeka w nadchodzących dniach daleko wykracza poza ich oczekiwania co do wakacyjnych przygód.

Magia, trolle, gobliny, smoki, odwieczna walka dobra ze złem, lojalność, poświęcenie, PRZYGODA :) To wszystko znajdzie młody czytelnik w The Viking's Apprentice. W dodatku może utożsamiać się z bohaterami, którzy są takim samymi, zupełnie zwyczajnymi dziećmi, jak on.

Ta pełna tajemnic i akcji opowieść ma również wyjątkową scenerię - Campbell’s Cove to wprawdzie fikcyjna miejscowość, ale, jak pisze w posłowiu autor, jest wzorowana na szkockiej miejscowość Furnace w hrabstwie Argyll. Niesamowite krajobrazy, wzgórza kryjące się w mgłach snujących się znad wody i opowieści pełne magii stały się inspiracją do powstania tej książki.

Kevin McLeod publikując The Viking's Apprentice zrealizował swoje marzenie, a książka stała się bardzo popularna nie tylko w Szkocji. Kolejne części bardzo szybko stały się bestsellerami Amazonu. Nie wydaje mi się jednak, by Uczeń Wikinga miał szanse zdetronizować Harry'ego Pottera, choć podobnie jak magiczny świat Hogwartu,  rzeczywiście może przekonać dzieci do czytania. 
My proudest moment as an author so far came when a school teacher contacted me to say that my book, The Viking's Apprentice, had inspired a 10 year old non reader to begin reading.
Kevin McLeod



5 komentarzy:

  1. Hah! Aż żałuję, że nie jestem na tyle młoda, by przeczytać i należycie zachwycić się tą książką!

    OdpowiedzUsuń
  2. Odnoszę dziwne wrażenie, że Kevin McLeod jest w Polsce raczej nieznany ;-)
    Czytaliście czy słuchaliście?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No raczej nie jest :-) UK, USA, Włochy
      Czytaliśmy ebooka.

      Usuń
  3. Dla młodych miłośników przygód książka musi być strzałem w 10!
    ... ale dla mnie... niekoniecznie.

    OdpowiedzUsuń