niedziela, 7 sierpnia 2016

WPADŁY MI W OKO, czyli subiektywny przegląd nowości - sierpień 2016


Bardzo lubię przeglądać posty z zapowiedziami książkowymi u innych blogerów, często wracam do tych ulubionych, szukając na przykład pomysłu na prezent, czy próbując sobie przypomnieć, co to była za książka, która wpadła mi w oko. Postanowiłam zatem wybrać z sierpniowych nowości i zapowiedzi tytuły, które mnie zainteresowały. Czy któreś z tych pozycji Was też kuszą?

[okładki i opisy książek pochodzą ze stron wydawnictw, kliknięcie na grafiki przeniesie Was do źródeł :) ]

Neil Gaiman, Nigdziebądź, Wydawnictwo Mag
31.08.2016



Wersja preferowana przez autora.
Zawiera nowy wstęp i opowiadanie "O tym jak markiz odzyskał swój płaszcz".
Pod ulicami Londynu leży świat, o którym ludziom nawet się nie śniło.
Kiedy Richard Mayhew pomaga znalezionej na ulicy rannej dziewczynie, jego nudne życie w mgnieniu oka zmienia się nie do poznania. Dziewczyna ma na imię Drzwi, ucieka przed dwoma zabójcami w czarnych garniturach i pochodzi z Londynu Pod.
Zwykły odruch litości poprowadzi Richarda w miejsce pełne potworów i aniołów, gdzie w labiryncie mieszka Bestia, a stary Hrabia urządził sobie dwór w pociągu metra.
Wszystko to jest dziwnie znajome, a przecież kompletnie obce...

Nigdziebądź czytałam ale było to egzemplarz z biblioteki, w dodatku mało reprezentacyjny z brzydką okładką. Nawet pisząc o swoich wrażeniach wrzuciłam zdjęcie innego wydania (moja notka). 
Już do tej


okładki śmiały mi się oczy (chociaż jako żywo Islington skrzydeł nie miał), ale najnowsza okładka Piotra Cieślińskiego (Dark Crayon) mnie zachwyciła.

Marcin Sergiusz Przybyłek Orzeł Biały, Rebis
16.08.2016



Alternatywna historia Polski - ostatniej enklawy ludzkości
Jest rok 2057. Wskutek działań ubocznych N-Genu, leku hamującego starzenie się, ludzie przemieniają się w zielone, żądne krwi istoty przypominające orków. Zniszczona zostaje technologiczna infrastruktura globu, tkanka społeczna rozpada się i przeobraża. Ostatnią enklawą ludzkości jest Polska. Twierdza Polska. W niej dzielni woje doborowych oddziałów piechoty zmotoryzowanej, w tym batalionu „Orzeł Biały”, będą musieli stawić czoło nie tylko zalewowi Zielonoskórych, ale i swoim słabościom, w tym brakowi higieny, który szczególnie doskwiera sierżantowi… Ale nie uprzedzajmy faktów.

„[…] i tak tsunami nieśmiertelności ogarnęło cały glob.

Cały?

No nie, nie cały. Było wciąż kilka wysp, gdzie rządy nie mogły się dogadać z narodem, zbyt wiele bowiem miały do stracenia. Tak się działo w Katarze, Arabii Saudyjskiej, Sudanie, Syrii i Korei Północnej, niejasna sytuacja była w RPA oraz Chinach, a już zupełny burdel panował w Polsce, bo w niej lewica kłóciła się z prawicą, lewacy z narodowcami, lesbijki z moherami, a geje ze skinami.

Polacy jednak, jak wiemy, całkowicie dają dupy w czasach pokoju, jeśli natomiast chodzi o wojnę, nie mają sobie równych”.

Orzeł Biały to, podobnie jak Szczury Wrocławia Roberta Szmidta, eksperyment literacki. Autor ogłosił, że pracuje nad powieścią i że jeśli ktoś chce w niej wystąpić, powinien ciekawie się zaprezentować. Zgłosiło się blisko sto pięćdziesiąt osób, prześcigając się pomysłowością i twórczym podejściem do tematu. Nie pogardzili tą przygodą także znani pisarze - Robert Szmidt, Witold Jabłoński, Magdalena Kozak, Michał Cholewa, Arkady Saulski czy Simon Zack. Internauci garnęli się do każdej roli, przede wszystkim jednak do postaci negatywnych i marnie kończących… O tempora, o mores.


Powiedzcie, czy opis nie jest intrygujący? Poza tym zabawa w wyszukiwanie znajomych autorów, blogerów w fabule może być fascynująca.

Remigiusz Mróz Immunitet, Czwarta Strona
31.08.2016

Czwarta część serii z Joanną Chyłką i Kordianem Oryńskim, to mój "must have", ale ponieważ poprzednie mam w wersji elektronicznej, to i tę zakupię w formie ebooka.

Najmłodszy w historii sędzia Trybunału Konstytucyjnego zostaje publicznie oskarżony o zabójstwo człowieka, z którym nic go nie łączy. Ofiara pochodzi z innego miasta i nigdy nie spotkała swojego rzekomego oprawcy, mimo to prokuratura zaczyna zabiegać o uchylenie immunitetu.

Spisek na szczytach władzy? Polityczna zemsta? A może sędzia jest winny?

Oskarżony zwraca się o pomoc do znajomej ze studiów, Joanny Chyłki. Nie wie, że prawniczka, która niegdyś brylowała w salach sądowych, teraz zmaga się z chorobą alkoholową i upiorami z czasów młodości.

Razem zaczynają odkrywać tropy prowadzące do miejsc, gdzie zasady prawa nie sięgają…




Arnaldur Indriðason Hipotermia, W.A.B
17.08.2016


Na polskie wydanie tej książki zaczęłam już tracić nadzieję. Byłam o włos od zakupu ebooka na amazonie, ale byłaby to oczywiście wersja angielska, czyli tłumaczenie z islandzkiego. Niepokoi mnie, że mimo premiery za 10 dni nie ma nigdzie przedsprzedaży, podczas, gdy inne tytuły, które ukażą się we wrześniu, czy październiku, można już zamawiać (np. Szumowiny Horsta). Nie znalazłam też informacji na stronie wydawcy. A już dawno skończyły mi się kryminały o komisarzu Erlendurze.

[Edit: Hipotermia już na stronie wydawcy TU :)]

Fascynacja śmiercią, zaginieni bez wieści, rodzinne piekło… – stylowy, ciemny kryminał Arnaldura Indridasona.

Nikt nie ma wątpliwości, że Maria popełniła samobójstwo, lecz czemu zdecydowała się na ten krok? Niebawem Erlendur otrzymuje od jej najbliższej przyjaciółki pewną informację i stopniowo dowiaduje się o tragicznych wydarzeniach z życia kobiety. Nieoficjalne śledztwo komisarza krąży także wokół niewyjaśnionych zaginięć na Islandii…




Krystyna Mirek Wszystkie kolory nieba, Znak
08.08.2016

Dalsze losy bohaterów Większego kawałka nieba, książki, którą sprezentowałam mamie, a ponieważ spodobało się, postaram się również o Wszystkie kolory nieba :)

Opowieść, w której znajdziesz wszystkie najpiękniejsze emocje 
- dobro, wielką dozę optymizmu, a przede wszystkim życiową mądrość, którą możesz czerpać pełnymi garściami.

Wszyscy mają wobec Igi jakieś oczekiwania: przyszła teściowa, roszczeniowy ojciec, koleżanki z pracy, a nawet ukochany Wiktor. Coraz trudniej jest jej w pełni cieszyć się szczęściem, obawia się też, że nie do końca pasuje do świata, w którym się znalazła. Czuje, że to ona powinna dyktować warunki swojemu życiu…

Czy Iga i Wiktor posłuchają głosu serca i wybiorą prawdziwe uczucie? Kto pomoże im odnaleźć właściwą drogę: przyjaciele, rodzina, czy może ktoś zupełnie obcy?

Życie ich przyjaciół też pełne jest zawirowań. Janek spotyka wreszcie miłość, która wywraca mu świat do góry nogami. Amelia zaś wbrew wszystkiemu przekonuje się, że i ona ma prawo do szczęścia. A wszystko to za sprawą pewnej wyjątkowej kobiety o imieniu Ludwika…



Aleksandra Mentorska Pechowa dziewczyna, Nasza Księgarnia
17.08.2016


Tej autorki nie znam, ale mam słabość do serii Babie Lato Naszej Księgarni. Prędzej, czy później zapewne poszukam tego tytułu.


Julce Jastrzębskiej wali się świat. Najpierw rzuca ją facet, potem o mały włos (przypadkowo!) nie uśmierca szefa… Niezrażona niepowodzeniami postanawia utrzeć nosa swojemu byłemu i na dorocznej imprezie firmowej pokazać się z nowym wystrzałowym partnerem. Tylko skąd go wziąć? Niełatwa sprawa! Czy Julka dokona właściwego wyboru? 

Pełna humoru historia dziewczyny dobrze obeznanej z urokami pracy w korporacji i poszukującej miłości w świecie szybkich randek. 






Anna Lange Clovis LaFay. Magiczne akta Scotland Yardu, SQN
17.08.2016


Scotland Yard, magia i autorka, która jest profesorem chemii na jednej z warszawskich uczelni. To może być intrygujący debiut!

Clovis LaFay ma kłopoty rodzinne. Nieżyjący już ojciec miał reputację czarnego maga, znacznie starszy przyrodni brat jest wrogo nastawiony, a dzieci tego ostatniego… No cóż, na pewne zaburzenia nie ma jeszcze nazw – jest rok 1873 – co nie znaczy, że nie istnieją te zjawiska.

John Dobson, dawny przyjaciel Clovisa i nadinspektor świeżo utworzonej jednostki wydziału detektywistycznego londyńskiej policji metropolitalnej również ma liczne problemy. Z pieniędzmi nie jest najlepiej, z prowincji przyjechała młodsza siostra, podwładni krzywo patrzą na zwierzchnictwo młodego eksporucznika artylerii, a najgorsze, że w Londynie drastycznie brakuje egzorcystów!

Alicja Dobson waha się: zamążpójście czy pielęgniarstwo? Sęk w tym, że konkurenci się nie tłoczą, a zajęcia z magii leczenia na kursie pielęgniarskim okazały się nie całkiem tym, na co miała nadzieję. Clovis LaFay chętnie służy pomocą w tym drugim problemie, a kto wie, może i w pierwszym? Chociaż czegoś się jakby boi…


I na koniec coś dla dzieci:

Janet Tashjian Moje życie jako... książka, Mamania
24.08.2016




Kto by chciał tylko czytać o przygodach, skoro można je PRZEŻYĆ?

Nareszcie wakacje! Derek nie może doczekać się robienia granatów z awokado i wspinania na dach garażu. Przede wszystkim zaś potrzebuje czasu na przeprowadzenie śledztwa w sprawie zagadkowego artykułu z gazety znalezionej na strychu. Mama zastanawiająco szybko go schowała…

Rodzice zaplanowali dla niego jednak pełne nauki wakacje. Derek ma ćwiczyć czytanie PRAWDZIWYCH książek (a nie tylko komiksów!) i nie sprawiać problemów.


Poznajcie Dereka Fallona – dwunastolatka, który najbardziej na świecie nie lubi szkoły, za to uwielbia rysowanie i marzy o tresowanej małpie.

Tajemnica, książki, historia napisana przez mamę i zilustrowana przez syna. Przetłumaczona na 10 języków, zdecydowanie coś dla nas!


Nikola Kucharska Podróż dookoła świata. Północ–południe. Wschód–zachód, Nasza Księgarnia
17.08.2016


Bardzo nietypowa w formie i myślę, że ciekawa w treści.

Niezwykła opowieść o dwóch podróżach dookoła świata, z których jedną poznaje się w pionie, a drugą w poziomie… Dzięki formie harmonijki książkę można oglądać strona za stroną, ale przede wszystkim, do czego zachęcamy, rozłożyć na podłodze i śledzić krok po kroku przygody głównych bohaterów.
W pierwszą podróż – z północy na południe – zabierze nas rodzina prawdziwych globtroterów. Niestraszne im niebezpieczeństwo, odludne i dzikie miejsca. Będą musieli współpracować, żeby przetrwać swą ryzykowną eskapadę.
W drugą podróż – ze wschodu na zachód – wyrusza sympatyczna rodzinka chcąca odwiedzić najpopularniejsze turystyczne atrakcje świata! Niestety czasem trudno będzie pogodzić oczekiwania poszczególnych osób wobec wyprawy…

Humor, przygoda, ciekawostki… Do tego wiele zagadek, a wszystko na szczegółowo rozrysowanej mapie świata. Takiej książki jeszcze nie było!

30 komentarzy:

  1. Mroza jeszcze nie znam i na razie nie planuję go czytać, ale Gaimana musze dorwać, może to wydanie, może poprzednie. W każdym razie - chcę dać autorowi ostatnią szansę, jeżeli Nigdziebądź mnie nie porwie to sobie go odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobnie jak poprzedniczka nie poznałam jeszcze twórczości Mroza,ale z Twojego zestawienia jestem już po lekturze Wszystkich kolorów nieba 😃
    A jeśli chodzi o posty z zapowiedziami to często wracam do tych u magdalenardo, bo są bardzo w moim typie 😃

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie kolory nieba widziałam na Twoim stosiku :)
      Też często wracam do Magdy, również ze względu na zapowiedzi dziecięce :)

      Usuń
    2. Dziecięce od Magdy to mi się przydadzą za jakiś czas, bo jednak Pati nie ma jeszcze 6 lat 😃 a to co u Magdy dla maluchów to i ja mam 😀
      A reckę czytałaś?😎

      Usuń
    3. A nie czytałam, bo zbiegła się z moim powrotem po urlopie i porządkami po malowaniu. :)
      Już nadrabiam!

      Usuń
  3. Dla mnie byłoby tylko Nigdziebądź, ale to już posiadam w starszym wydaniu ;) Choć nie ukrywam, że to nowe prezentuje się bajecznie, a z kolei to szare pasowałoby mi do innych "Gaimanów" na półce... eh... ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Hipotermia nie? Chyba słuchałaś audiobooków Indriðasona?

      Usuń
    2. O kurczę, nie zauważyłam, że to Indridason! To oczywiście jak najbardziej tak :) ALe tak się przyzwyczaiłam do jego kryminałów w wersji audio, że nie wiem, jak by mi poszło z książką...

      Usuń
    3. Myślę, że audiobook też będzie :)

      Usuń
  4. No to ja czekam na najnowszą książkę Remigiusz Mroza. Duet Zordon i Chyłka niezwykle przypadł mi do gustu.
    Zainteresowała mnie też książka Anny Lange. To klimaty, które lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyłka i Zordon to moja ulubiona seria Mroza :)

      Usuń
  5. …żebyś nie miała wątpliwości, że Cię czytam :-)
    Zadziwia mnie ta „wersja preferowana przez autora” przy Nigdziebądź, że niby te poprzednie to mu redaktorzy wcisnęli? Oczywiście brzmi lepiej niż wydanie ósme wersja ósma, ale Gaimanowi to się jakoś tak zdarza, Amerykańscy bogowie też byli w „wersji autorskiej” jakkolwiek śmiesznie to brzmi. No ale ja tylko jestem Krukiem o małym rozumku i nie ogarniam pewnych zjawisk,jak widać ;-)
    Mówiąc poważnie, były różnice pomiędzy pierwszymi wydaniami w UK i USA (między innymi różniły się wstępem) i to jest wersja uzgodniona, w końcu.
    Okładka świetna, i staje pytanie czy będzie to następna jednolita reedycja, zapewne wybranych, utworów Gaimana. Okaże się przy Gwiezdnym pyle”, na który czekam bo mam „elektrycznie” a chciałbym jednak na półkę postawić. Niestety jeszcze okładki nie raczyli pokazać :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mmm, uwielbiam Twoje komentarze! Zdecydowanie za rzadko mam okazję czytać coś Twojego autorstwa. ;-)
      Ja "papierowe" Gaimany mam tylko dziecięce, reszta ebooki. Nie wiem, czy Dark Crayon robi następne okładki do NG. Trzeba będzie zerkać na fanpage :)

      Usuń
    2. Okładka śliczna - zobaczcie te litery, ja mam manię już, że się literom przyglądam, są cudownie zakomponowane!
      Jednak co do praktyk wydawców, typu "A, wciśniemy nowe jedno opowiadanie i damy nową okładkę, rzesze fanów kupią" mam mieszane uczucia. Odrobinę mi to przypomina dokładanie jednego nie publikowanego opowiadania do jakiejś antologii i wydanie jej pod nowym tytułem, z nadzieją, że czytelnicy kupią, skuszeni na całkiem nową książkę.
      Osobiście nie odczuwam potrzeby kompletowania różnych wydań "Nigdziebądź", ba, nie mam żadnego, tylko czytałam. Ale to się może zmienić, ach. :)

      Usuń
    3. Nie mam potrzeby skompletowania Gaimana w papierze, ale na to konkretne wydanie zachorowałam ;-) Mogę patrzeć i patrzeć na tę okładkę.

      Masz rację Agnieszko, że jest to przede wszystkim zagrywka marketingowa. Jednak najbardziej nie lubię, gdy wydaje się książkę pod innym tytułem, a człowiek się natnie, że to coś nowego lubianego autora...

      Usuń
  6. Stanowczo "Nigdziebądź"! Czytałam w wydaniu z 2001 roku i zaliczam do ukochanych książek. Stoi na półce, zawsze pod ręką, i zdaje się, że zawsze już będę fanką dziewczyny zwanej Drzwi. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba przyznać, że narzeczona Richarda nie miała szans z Drzwi ;-)
      Ja własnie nie mam Nigdziebądź, a nowa okładka mnie zaczarowała - za każdym razem, gdy na nią patrzę, na razie tylko na ekranie, dostrzegam nowe szczegóły.

      Usuń
    2. Oczywiście, że narzeczona Richarda nie miała szans, bo Drzwi grała nieczysto :-P Typowe. Ułożona, ciężko pracującą dziewczyna, miłośniczka sztuki, trafiła na pannę, która była awanturniczką, do tego niekompletnie ubraną i w opałach. Każdy prawdziwy facet reaguje w takim przypadku z automatu (no jak ja rozpaczałem, że nie mogę wejść do książki ;-)), a jak jest highlanderem i Celtem na dodatek (Szkot) to już w ogóle… To co się dziwisz? Przecież jak na faceta (prawdziwego) wypadnie znienacka taka dziewczyna, to on… no nie wiem co jest w stanie zrobić (szczególnie jak wypadająca jest ładna), a taki Celt to nawet na smoki, czy inne zwierzaki, jest w stanie zapolować ;-)
      Niech mnie Cthulhu broni, bo nie przypuszczałem, że kiedyś będę bronił tej beznadziejnej dziewczyny :-D

      Usuń
    3. No to właśnie mówię, że nie miała szans! Ja nawet nie pamiętam, jak ona miała na imię... Biedna :)

      Usuń
    4. …aż poszedłem sprawdzić :-D
      Richard czuł nabożny podziw wobec Jessiki, która była piękna, często nawet dowcipna i z pewnością czekała ją wielka przyszłość.”
      No i na co się zdecydował?
      Bezdomna dziewczyna nie opowiedziała. Wyglądała okropnie - chuda i blada pod warstwą brudu i brązowej, zakrzepłej krwi. Miała na sobie osobliwy zestaw ubrań, włożonych jedno na drugie; dziwacznych strojów, brudnych aksamitów, zabłoconych koronek, dziur, przez które wyglądały kolejne warstwy i style.
      No i kto zrozumie faceta? ;-)

      Usuń
    5. Ha! Czyli też nie pamiętałeś! (a przynajmniej nie miałeś pewności)

      Nie wiem, czy związek oparty na nabożnym podziwie miał szanse... ;-)

      Usuń
    6. Nie miał szans, z jeszcze jednego powodu:
      Jessika natomiast dostrzegła w nim ogromny potencjał, który właściwie pokierowany przez odpowiednią kobietę, uczyni z niego idealnego kandydata na męża.[…] A kiedyś, gdy uznała, że nadszedł czas, oznajmiła, że powinni kupić pierścionek zaręczynowy.
      Przegięła :-D

      Usuń
    7. No cóż, równouprawnienie. ;-)

      Usuń
  7. Kolejna osoba przypomina mi, że muszę zacząć czytać "Kasację". Książka powinna mi podejść, jestem w klasie z rozszerzonym wosem i ogólnie kocham Mroza! :D

    Pozdrawiam Cię gorąco,
    Isabelle West z Heavy Books

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może nie musisz, ale możesz ;-)

      Pozdrowienia!

      Usuń
  8. "Nigdziebądź" miałam już dawno w planach! Jeszcze ze starą wersją :) Jednak myślę, że nie jest to pozycja dla mnie konieczna, więc są to pewnie dość odległe plany! :)
    Po "Immunitet" zdecydowanie sięgnę, jednak dopiero po przeczytaniu pozostałych części tej serii bądź po przeczytaniu innych książek tego autora! :)
    "Wszystkie kolory nieba" tutaj chyba wyciągnę swoje chciwe rączki tylko ze względu na polecenia innych! :)

    Pozdrawiam,
    Klaudia z www.zksiazkadolozka.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serię Mroza z Chyłką i Oryńskim lepiej czytać po kolei, zacznij od Kasacji.

      Pozdrawiam!

      Usuń
  9. Moją opinię o "Hipotermii" znasz :) Jestem ciekaw, jak Tobie spodoba się ta książka.
    "Nigdziebądź" przeczytałem i mam na półce, ale gdy patrzę na to najnowsze, piękne wydanie, to wiem, że to stare oddam do biblioteki i sprawię sobie takie cudeńko :)
    tommy z samotni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam swojego Neverwhere, więc bardzo jestem podatna na kuszenie tym wydaniem ;-)

      Usuń