Nie ma co się oszukiwać, nadeszła jesień... I ta kalendarzowa, i ta za oknem.
I chociaż lubię tę porę roku, a przełom sierpnia i września dał mi do wiwatu pod różnymi względami (co odbiło się też na blogu), to i tak jest mi szkoda lata...
Stąd pomysł na pierwszą w historii Czytania przy kominku książkową zabawę (wyzwanie?) pod tytułem:
Wspomnienia z wakacji
O co chodzi?
Jesienią poczytajmy książki, które we wspomnieniach przeniosą nas do miejsc związanych z wakacjami. Najlepiej, by były to opowieści, których akcja rozgrywa się tam, gdzie zawędrowaliśmy w swych wakacyjnych podróżach (tegorocznych, ale nie jest to warunek konieczny) - tych większych i mniejszych, dalekich, ale i bardzo bliskich. Ale też nic nie stoi na przeszkodzie, by były to książki, które zabiorą nas w rejony, które na razie tylko nam się marzą. Chorwacja? Islandia? Bośnia? A może Namibia lub Australia i Nowa Zelandia? Bałtyk, Tatry, Bieszczady, czy Mazury? Lwów, Paryż, czy Tokio? W końcu wyobraźnia i marzenia nie znają granic!
Coś w rodzaju regulaminu:
(Ewelinko, nie ukrywam, że zerkałam do Ciebie)
- Start zabawy: 23 września 2017 - koniec: 30 listopada 2017.
- W zabawie może wziąć udział każda osoba, niekoniecznie posiadająca bloga.
- Do Wspomnień z wakacji można przystąpić w dowolnym momencie trwania zabawy.
- Zabawa polega na przeczytaniu jesienią przynajmniej JEDNEJ książki, której akcja rozgrywa się w miejscu (kraju, regionie, mieście, miasteczku, czy wsi), które odwiedziliśmy bądź chcielibyśmy odwiedzić w wakacje (czy w trakcie urlopu ;-) ).
- Przeczytaną książkę należy zgłosić w komentarzu pod niniejszym postem, podając autora, tytuł i odwiedzane miejsce oraz ewentualnie link do swojej recenzji/notatki/opinii. Może recenzje okrasicie fotkami z podróży?
- Będzie mi miło, jeśli umieścicie u siebie na blogu baner Wspomnień, bądź podacie dalej informację o zabawie.
- Nie zgłaszamy typowych przewodników, poradników, książek z przepisami, czy albumów.
- Dla najbardziej aktywnego uczestnika (uczestniczki) przygotowałam upominek - zakładki z moich wojaży.
To jak, powspominacie ze mną wakacje?
😊
Ja w wakacje niestety nigdzie nie wyjeżdżam, bo wtedy mam intensywną zaprawę w pracy;p Zresztą, w ogóle nigdzie nie wyjeżdżam,ze względu na chorobę córki. Fajne wyzwanie, udostępnię na FB, chociaż udziału nie wezmę. Pozdrawiam, Aine:)
OdpowiedzUsuńPS. Cudne zdjęcia, lubię jesień tylko i wyłącznie ze względu na jej kolory:)
Dziękuję za udostępnienie i miłe słowa o zdjęciach. Jesień potrafi być piękna.
UsuńTo nie muszą być koniecznie książki o odwiedzonych miejscach, gdyby trafiła Ci się jesienią lektura z regionem/miejscowością, którą miałabyś ochotę zobaczyć - zapraszam.
O kurczę. Kusi ta zabawa bardzo... Hmmm... Może coś poczytam w tym temacie??
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie!
UsuńJa zawsze przed wyjazdem w jakieś miejsce staram się sięgać po filmy i książki (nieco mniej intensywnie z uwagi na wieczną kolejkę lektur oczekujących na przeczytanie) związane z tym miejscem. :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię czytać książki związane z miejscem wyjazdu - czy to przed, czy w trakcie, a także po powrocie. :)
Usuń