źródło: lubimyczytac.pl |
Nie lubię czytać książek z serii nie po kolei, ale tym razem tak się złożyło, że w bibliotece była tylko ta - chronologicznie siódma - część kryminałów, w których głównym bohaterem jest Myron Bolitar. Na szczęście na odbiór tej historii nie miało najmniejszego wpływu to, że nie znam wcześniejszych książek. Pewne informacje, fakty z życia bohatera mogą wprawdzie popsuć trochę ich lekturę w przyszłości, ale nie powinno być to bardzo znaczne.
- Czego się boisz najbardziej? - szepcze głos. - Zamknij oczy i wyobraź sobie najczarniejszy strach. Widzisz? Czujesz? Najgorszą udrękę dostępną wyobraźni?- Tak - mówię po dłuższym milczeniu.- Dobrze. A teraz wyobraź sobie coś gorszego, coś znacznie, znacznie gorszego....(s. 114, Albatros, wydanie I, Warszawa 2004)
Ten najczarniejszy strach dla każdego człowieka może oznaczać coś innego, ale nie będzie zbyt wielką przesadą stwierdzenie, że dla większości z nas (a może nawet dla wszystkich?) ten lęk dotyczy naszych bliskich, ich zdrowia, życia, przyszłości. Sytuacja w jakiej zostaje postawiony Myron jest doprawdy nie do pozazdroszczenia. Syn, o którego istnieniu nic nie wiedział jest śmiertelnie chory. Jedynym ratunkiem jest przeszczep szpiku, w medycznej bazie danych jest pasujący dawca, ale nie można go odnaleźć. Na domiar złego zniknięcie tego człowieka jest w jakiś sposób związane ze sprawą niewyjaśnionych seryjnych porwań.
Książkę trzymająca w napięciu, wartka akcja, dobrze napisane dialogi. Na początku trochę denerwował mnie nadmiar szczegółów typu tytuł i wykonawca piosenki granej w radiu, różne porównania, bardzo czytelne dla amerykańskiego czytelnika, ale dla mnie już nie zawsze. Po paru rozdziałach przywykłam, albo było tego już znacząco mniej. Myślę też, że dla wielu te elementy będą odebrane pozytywnie, jako oddające atmosferę Nowego Jorku i charakteryzujące bohatera.
Nie mogę powiedzieć, że zakończenie jest zupełnie nieprzewidywalne, bo pewnych rzeczy udało mi się domyślić. Niemniej jednak Najczarniejszy strach to bardzo satysfakcjonujący kryminał do błyskawicznego przeczytania. W końcu jego autor jest laureatem prestiżowych nagród w kategorii powieści kryminalnych :).
Książka przeczytana w ramach Trójki e-pik.
widzę, że sporo ludzi czyta Cobena, tylko ja "nietutejsza". Mam nadzieję, że zaległości nadrobię, choć ja tak naprawdę bardzo się boję bać :-)
OdpowiedzUsuńJa też zielona, dopiero zaczęłam czytać książki Cobena. Nie bałam się tak bardzo. ;)
Usuń