czwartek, 30 maja 2013

Róże cmentarne

źródło
Nadkomisarz Jarosław Pater przygotowuje się do wakacyjnego wyjazdu z atrakcyjną kobietą, kiedy dostaje wezwanie do zbadania dziwnej sprawy: W tartaku pod Wejherowem znaleziono zmumifikowane zwłoki nieznanego mężczyzny. Co gorsza, równocześnie okazuje się, że nad morzem przebywa najprawdopodobniej seryjny morderca, który powtarza zbrodnie sprzed lat. Po ostatnim zabójstwie napisał do policji, że jedzie „pooddychać jodem”…
Pater rozpoczyna śledztwo, w którym przyjdzie mu opuścić rodzinne Trójmiasto i odnaleźć się w układach i układzikach rządzących małymi miejscowościami wypoczynkowymi. Zapracowany nadkomisarz musi zwodzić obietnicami rozdrażnioną towarzyszkę. Okazuje się bowiem, że odkryta właśnie zbrodnia przypomina zabójstwo, którego sprawcy nie zatrzymał kilka lat temu. Czy tatuaż, który miały wszystkie ofiary, będzie kluczem do rozwiązania tej zagadki?


Druga część cyklu (czy dwa tomy to cykl?) kryminałów o dochodzeniach prowadzonych przez nadkomisarza Patera napisanych przez tandem polskich  autorów: Marka Krajewskiego i Mariusza Czubaja.

Nadkomisarz Pater znajduje się w punkcie zwrotnym swojego życia, myśli poważnie o zakończeniu pracy zawodowej, zaczyna mieć nadzieję na dłuższy związek z piękną Joanną. Przygotowania do urlopu w słonecznej Grecji zakłóca wezwanie do Wejherowa, gdzie w tartaku dokonano makabrycznego znaleziska. Jednocześnie znawca historii polskiej kryminalistyki łączy popełnione w różnych miejscowościach Polski zbrodnie z morderstwami sprzed lat. Wszystko wskazuje na to, że mamy do czynienia z seryjnym mordercą naśladowcą. Na domiar złego dla Patera psychopata wysyła wiadomość do policji zapowiadając kolejne morderstwo na Wybrzeżu. W tej sytuacji nie tylko urlop i romans nadkomisarza stanie pod znakiem zapytania, w przypadku niepowodzenia odejście na emeryturę nie będzie zwieńczeniem wieloletniej służby, lecz ucieczką i porażką.

Jeżeli rozwiąże tę sprawę, pójdę na zasłużona emeryturę i będę miał poczucie, że odchodzę w chwale. To tak, jak cudem z kimś wygrać i nie zgodzić się na rewanż. Jeśli nie rozwiążę tej sprawy, to znaczy, że jednak nie nadaję się do policyjnej roboty. (str. 90)
Główny bohater jest postacią budzącą mieszane uczucia. Oddany swojej pracy, rujnujący przez nią swoje prywatne życie, bardzo ludzki w swoich rozterkach, traktujący swój zawód jak misję. Jednocześnie zrzędliwy, złośliwy, niecierpliwy, niejednokrotnie postępujący nie tylko nieregulaminowo, ale wręcz głupio i ryzykancko. 
Książkę czyta się bardzo dobrze, wciągnęła mnie od pierwszych stron. Nie odczułam też tego, że autorów jest dwóch. Krajewski i Czubaj bardzo realistycznie, choć mało sympatycznie przedstawiają nadmorskie klimaty Władysławowa w pełni sezonu wypoczynkowego.   Podobało mi się to, że czytelnik wie o śledztwie tyle ile Pater. Były też takie chwile, że miałam ochotę wykrzyczeć do nadkomisarza, przecież to było tu i tu, takich słów użył ten i ten. Sama końcówka książki mniej mi przypadła do gustu, przypomina bardziej sensacyjny film akcji, niż mroczny kryminał, ale ogólne wrażenie z lektury pozytywne.

6 komentarzy:

  1. Dziś właśnie doczytałam, że Czubaj ze swoją książką "Kołysanka dla mordercy" znalazł się na liście najlepszych kryminałów polskich roku 2012. Koniecznie muszę doczytać książki tego pana. Z linkiem zapraszam do wyzwania z kapitanem Żbikiem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moja pierwsza książka Czubaja, Krajewskiego zresztą też. Mogłabym już iść na emeryturę i czytać, czytać,a i tak bym nie zdążyła wszystkiego na co mam ochotę... Link zamieszczony. :)

      Usuń
    2. Dobrze, że tu zajrzałam, bo pewnie przegapiłabym Twój link. :-) Krajewskiego czytałam tylko jedną książkę. Ciekawa jestem twórczości tandemu. Napisali chyba tez razem "Aleję samobójców"

      Usuń
    3. Cieszę się, że tu zajrzałaś :)
      Tak, Aleja samobójców to pierwsza część cyklu o Paterze. Też jeszcze nie czytałam, ale jest w mojej bibliotece miejskiej.

      Usuń
  2. Dopiero co zaczęłam romans z Krajewskim.
    Przeczytałam "Śmierć w Breslau" i reszta serii czeka w biblioteczce. Może kiedyś przyjdzie pora na tandem Krajewski-Czubaj i na samego Czubaja.)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też mam w najbliższych planach Śmierć w Breslau.

    OdpowiedzUsuń