wtorek, 29 września 2015

Nemezis w obłoku różowej wełny

Lektura codziennej gazety w pewnym wieku staje się prawdziwym rytuałem. Panna Marple nie jest tu wyjątkiem. Pierwszą gazetę, Daily Newsgiver, czyta zwykle do porannej herbatki. Drugą, czyli Timesa, rozpoczyna po południu. Na początek główne wiadomości, potem rzut okiem na spis treści, a wreszcie kronika towarzyska i nekrologi.

Z racji zaawansowanego wieku czytelniczki nie dziwi, że częściej napotyka ona znajome nazwiska w nekrologach niż zawiadomieniach ślubnych, czy o chrzcinach. I choć często w pierwszej chwili panna Marple ma tylko mgliste wrażenie, że znała zmarłego, w końcu przypomina sobie więcej szczegółów.

Tak dzieje się też pewnego popołudnia, gdy wśród nekrologów pojawia się nazwisko Rafiel. Jason Rafiel. Jane Marple wprawdzie nie znała zmarłego zbyt dobrze, ale ich spotkanie było wyjątkowe i pełne wrażeń. W końcu nie co dzień demaskuje się mordercę, w dodatku na karaibskiej wyspie. Mimo to, wspomnienie o panu Rafielu ograniczyłoby się do tego jednego popołudnia - oboje, on i ona, byli niby... (...) statki mijające się nocą [1] i starsza pani nie poświęciłaby mu więcej swych myśli. Jednak Jason Rafiel miał wobec Jane Marple inne plany i nawet śmierć nie była w stanie przeszkodzić mu w ich realizacji.

Kilka dni po przeczytaniu notatki w prasie, panna Marple otrzymuje list z kancelarii adwokackiej. Prawnicy, równie zaintrygowani jak starsza pani, przedstawiają pośmiertną propozycję Jasona Rafiela. Zapisał on pannie Marple znaczną sumę pieniędzy jako wynagrodzenie za ... rozwiązanie tajemnicy pewnego morderstwa. Sprawa jest o tyle zagadkowa, że zleceniodawca nie wyjawia żadnych szczegółów dotyczących okoliczności sprawy, ani nawet tożsamości ofiary. Czy zaufanie do zdolności panny Marple, jej talentu do wyczuwania zła i poszukiwania sprawiedliwości nie było przesadne? Czy Jason Rafiel nie przecenił jej umiejętności? I pytanie najważniejsze, choć dla czytelnika chyba jednak retoryczne, czy Jane Marple podejmie wyzwanie?

poniedziałek, 28 września 2015

Gdzie mag nie może, tam wiedźmę pośle

źródło
Wolha Redna jest jedyną magiczką na wydziale magii praktycznej Starmińskiej Wyższej Szkoły Magii, Wróżbiarstwa i Zielarstwa. Utrzymała się na tym typowo męskim wydziale dzięki inteligencji, niewyparzonemu językowi, tupetowi, ale przede wszystkim wyjątkowemu talentowi

Mimo wszystko, wciąż jeszcze jest mało doświadczoną adeptką VIII roku, więc dziwić może decyzja rektora uczelni o wysłaniu Wolhy do kraju wampirów, w celu wyjaśnienia tajemniczych zniknięć, które od pewnego czasu mają tam miejsce. Próby wyjaśnienia tajemnicy przypłaciło już życiem kilku doświadczonych magów. Czy Wolha ma jakiekolwiek szanse? I dlaczego właśnie ona zostaje wybrana?

... istnieją problemy, do rozwiązania których nie nada się brutalna siła. Nie zaprzeczę, że byłbym dużo spokojniejszy, gdybyś była doskonałą wojowniczką i dyplomowaną magiczką. Ale w naszym przypadku nie ma to żadnego znaczenia, a zabitym wiedza i doświadczenie niewiele pomogły. Bo najstraszniejszy i najbardziej przebiegły potwór wszystkich czasów i narodów to... plotka. I właśnie z nią masz się zmierzyć. Wysyłam cię jako najmniej uprzedzoną adeptkę. Nigdy nie słuchasz starszych, nie wierzysz plotkom i pomówieniom; żeby cię przekonać, trzeba podsunąć ci prawdę pod nos, (...) Zawsze masz własne zdanie. I własnie ono jest mi potrzebne. Chcę znać prawdę. Prawdę o tym co dzieje się w Dogewie. I chcę ją usłyszeć od ciebie. [1]

niedziela, 27 września 2015

Amelia i Kuba. Kuba i Amelia. Nowa szkoła.

źródło
We wrześniu nie mogło zabraknąć książki związanej ze szkołą :)

Amelia i Kuba to bohaterowie nowej serii Rafała Kosika dla dzieci trochę młodszych, niż odbiorcy bestsellerowego cyklu Felix, Net i Nika.

Kulisy poznania się młodych lokatorów nowego apartamentowca zostały przedstawione w dwóch, opisujących wydarzenia z różnych perspektyw, książkach: Amelia i Kuba. oraz Kuba i Amelia. Godzina duchów.

Wakacje nieubłaganie dobiegają jednak końca i po pełnych emocji przeprowadzkach, poznawaniu nowych sąsiadów i poszukiwaniach duchów, trzeba szykować się do nowej szkoły.

Amelia, Kuba i Albert idą do czwartej klasy (Albert jest wprawdzie młodszy, ale ze względu na wyjątkowe zdolności jest o klasę wyżej, niż wskazywałby jego wiek), zaś Milenka, zwana Mi, debiutuje w roli uczennicy.

Pierwsze dni w nowej szkole to zawsze duży stres i przeżycie, niezależnie od tego, czy ma się lat siedem, dziesięć, czy siedemnaście. Jak przyjmą Nowego, czy Nową koledzy z klasy, jakie zrobi wrażenie na nauczycielach? Jest to też okazja na "nowy start", ale jak ktoś ma talent do wpadania w kłopoty, to zmiana szkoły może okazać się niewystarczająca do zmiany wizerunku.

sobota, 5 września 2015

Letnie czytanie

Książki lipcowe


Letnie podróże urlopowe równie mocno sprzyjały czytaniu, jak przeszkadzały w pisaniu. I tak w lipcu pojawiły się tylko dwa posty o przeczytanych książkach, ale za to były widokówki z wakacji :) 


Lipiec

Przeczytane: 16

Papierowe: 4
Elektroniczne: 12

Polskie: 10
Zagraniczne: 6 (1 niemiecka, 2 brytyjskie, 1 kanadyjska, 2 amerykańskie)