Najkrótszy miesiąc w roku bez większego zaskoczenia okazał się bardziej obfity czytelniczo niż styczeń.
Kirył J. Yeskov Ostatni Władca Pierścienia
Aleksandra Ruda Odnaleźć swą drogę
Barbara Kosmowska Dziewczynka z parku
Joanna Jodełka Kamyk
M.C. Beaton Agatha Raisin i śmiertelna pokusa
Maja Kotarska Kłopoty z nieznajomym
Martyna Wojciechowska Fusi, dzielny słonik z Kenii
Phyllis Dorothy James Śmierć każdego dnia
C.J. Daugherty Wybrani (Nocna Szkoła 1)
Robert Galbraith Wołanie kukułki
Przeczytane - 10
własne - 8
z biblioteki - 1
pożyczone - 1
polskie - 4
zagraniczne - 6 (ukraińska, rosyjska i 4 brytyjskie - C.J. Daugherty urodziła się wprawdzie w USA, ale podobno uważa się za Brytyjkę :-)
e-booki - 5
Odsłuchane również ponad 60% audiobooka Dom sióstr Charlotte Link.
Słowiańsko - brytyjski dobór lektur był zupełnie przypadkowy.
Ostatni Władca Pierścienia to pierwsza przeczytana z zaplanowanych 12 książek na 2015, ta alternatywna historia Śródziemia zagościła w Polecankach u Kasi. Dziękuję! :)
Dzięki Agnieszce odnalazłam na czytniku, zakupioną jakiś czas temu, w pakiecie Magowie i Barbarzyńcy (Bookrage) przezabawną Odnaleźć swą drogę - czyli cztery lata ze studenckiego życia na Uniwersytecie Nauk Magicznych w Czystiakowie. Przede mną druga część tego ukraińskiego fantasy - i mam nadzieję, że drugie tyle dobrej zabawy!
Plan urlopowy realizowany w bardzo przyzwoitym stopniu - z zabranych na wyjazd papierowych książek, nie przeczytałam tylko (i aż) Gry o tron - jakoś ciągle brak wystarczająco długiej wolnej chwili, by zanurzyć się w tę opowieść.
Dzięki pomysłowi Magdalenardo zmobilizowałam się wreszcie do zdjęcia z półki Wołania kukułki. Wprawdzie pojedynek przegrałam o recenzję, ale książka przeczytana, a przecież o to chodzi. :)
Najbardziej poruszająca książka lutego, to książka dla dzieci Dziewczynka z parku - piękne ilustracje i wyjątkowa opowieść o żałobie, pomimo trudnego tematu - kojąca i optymistyczna.
W lutym na pewien czas zawitała zima w swej najpiękniejszej sukience, ale teraz myślę, że już wszyscy z utęsknieniem wypatrujemy wiosny, prawda? :)
Piękny lutowy wynik! Urlop udany :)
OdpowiedzUsuńU mnie też lepszy wynik niż w styczniu, dziwne prawda?
Wołanie kukułki i ja w końcu muszę przeczytać... Ale po tylu pozytywnych opiniach to będzie łatwiej :)
Wiosny? Kochana, u mnie właśnie za oknem sypie śnieg... :(
No proszę, u nas rano było słońce (i przymrozek ;) a teraz śnieżek... Przywiało z Krakowa?? ;)
UsuńRano to i ja słońce miałam, potem śnieg i potem znów słońce... :)
UsuńWprawdzie przeganiałam, ale kierunku nie wybierałam :P
Piękne to ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik, a zdjęcie stosiku śliczne
OdpowiedzUsuńŚwietny wynik - gratuluję :) "Wołanie kukułki" czytałam w styczniu - podobała mi się i wypatruje drugiej części w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńU mnie dziś padał śnieg z deszczem - zimno brrrrrr - ale w południe było słonecznie i mimo zimna to aż chciało się wyjść :)
Pozdrawiam