wtorek, 3 czerwca 2014

Minął maj...

Przeczytanych książek trochę mniej niż w ubiegłych miesiącach, bo 11 i to licząc w tym książeczki dla dzieci. Ale to też dlatego, że dużo się w maju działo. Majówkowe wyprawy, spotkania rodzinno - komunijno - imieninowe; Warszawskie Targi Książki. Czas na czytanie był kradziony - kosztem mniej pilnych obowiązków.


książki własne - 8
w okresie próbnym Legimi - 3
papierowe - 7
e-booki - 4
polskie - 5
zagraniczne - 6, w tym irlandzka, amerykańska, rosyjskie i wietnamska.


Cathy Kelly Once in a Lifetime
Aleksander Puszkin Bajka o śpiącej królewnie i siedmiu junakach
Aleksander Puszkin Bajka o rybaku i rybce; The Fisherman and the Goldfish.
Aleksander Puszkin Bajka o carze Sałtanie
Marta Obuch Łopatą do serca
Marta Guzowska, Agnieszka Krawczyk Cztery zbrodnie na cztery pory roku 
Janet Evanovich Stephanie Plum. Po pierwsze dla pieniędzy.
Zygmunt Miłoszewski Uwikłanie 
Iwona i Piotr Chodorek, Anula Trojanowska Nieczynne do odwołania
Paweł Beręsewicz Żeby nóżki chciały iść. Opowiastki wzmacniające.
Kien Nguyen Gobelin

Z czeluści półek wciągnęłam bajki Aleksandra Puszkina i z sentymentem wróciłam do ilustracji i wierszy z dzieciństwa. Z najmłodszym obejrzałam rosyjską, (w zasadzie radziecką - 1984 rok) animację o carze Sałtanie - po rosyjsku z angielskimi napisami, czytając równolegle tekst w tłumaczeniu Brzechwy - w niczym nie ustępowała disneyowskim kreskówkom z tego samego okresu.

Z książek "dorosłych" najlepsza to "Uwikłanie" Zygmunta Miłoszewskiego, najegzotyczniejsza "Gobelin" Kiena Nguyena, najzabawniejsza "Łopatą do serca" Marty Obuch.

Wspomnienia z maja

Majówka

Rodzinnie, towarzysko i bardzo pysznie.

Targi w Warszawie
Ten stos na środku to podpisane książki, tylko część z nich to nowe nabytki

Dzień Mamy. To z lewej to ja :)






8 komentarzy:

  1. Rysunek z Dnia Matki jest rozczulający. Masz tam śliczne rzęsy, prawie jak Smoczyca ze Shreka. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawie? On piękne rzęsy miała, prawda? :D
      Szkoda, że nie mogę napisać, że te rzęsy to mam w naturze lepsze ;)

      Usuń
  2. Ładny wynik. Ja tylko półtorej książki.
    Fotorelacje urocze.
    Wyobraźnia dzieci nie ma sobie równych. Też gdzieś mam rysunek swojego syna.
    Muszę go odnaleźć.
    Maj u Ciebie obfitował w wydarzenia, jak widzę.


    Miłego dnia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Maj był bardzo wypełniony. :)
      Rysunek trzeba koniecznie znaleźć!
      Te moje książki to nie za grube są. Legion u Ciebie za trzy książki obskoczy :)

      Usuń
  3. Dzięki za tego Puszkina :-)
    Trochę pośrednio, ale jednak zainspirowałaś mnie do kolejnego obejrzenia serialu „Mistrz i Małgorzata”, tego rosyjskiego. Co prawda miałem zamiar przeczytać „Mistrza i Małgorzatę” w oryginale, ale poszedłem na łatwiznę. Ten serial oglądam zawsze tylko z oryginalnym dźwiękiem. Okropne jest to, że mi się tak jakoś i tak tłumaczenie włącza (Lewandowska i Dąbrowski) ;-)
    Portret Mamy ekstra! Zachowaj, będziesz miała co wspominać. Mam w archiwum mój portret zrobiony przez córkę, ale go nie udostępniam, bo jest jakiś dziwny, mam na nim pełną brodę, koński ogon, kolczyk i czarne włosy. Niby robiony z natury (wcale nie niby;-))... Ech...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, ja tu bajeczki, kreskówki, a Ty Mistrz i Małgorzata... :))
      Portrety (i nie tylko) kolekcjonuję, pudło specjalne mam. Ech... Za szybko to leci...

      Usuń
  4. Ech te bajki, były rewelacyjne!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny wynik! Zdjęcia urocze, oczywiście najlepsze jest to ze stosikiem;) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń